Już jutro
wczesnym rankiem ruszamy na wakacje, pora najwyższa pakować samochód wszystkimi niezbędnymi rzeczami. Rowery też są już wyszykowane, mamy nadzieję,
że uda nam się zwiedzać właśnie na dwóch kółkach. A gdzie wywieziemy rowery?
Najpierw czeka na nas Pojezierze Drawskie, a stamtąd ruszamy na podbój
Jutlandii (oczywiście nie jedziemy tam rowerami, ale rowery zabieramy ze sobą). Czyli będą lasy, jeziora, spływ kajakowy i morze. A to wszystko w
dwa tygodnie.
Proszę
trzymajcie kciuki za pogodę, bo jeśli nie dopisze skończy się na totalnym
lenistwie z książką w domkach letniskowych.
Domyślacie się
pewnie, że przy pakowaniu i szykowaniu na wakacje nie mam czasu na gotowanie.
W
takich momentach warto mieć kilka sprawdzonych przepisów na dania, które same
się robią J
Taka jest właśnie Tarta Tatin z pomidorkami koktajlowymi. W. po zjedzeniu
swojej porcji stwierdził, że smak był fenomenalny i gdyby mógł jadłby takie
pyszności niemal każdego dnia. Ja również uważam, że nie tylko wygląda pięknie
ale przede wszystkim smakuje doskonale.
Tarta Tatin z pomidorkami koktajlowymi
1 opakowanie
gotowego ciasta francuskiego
500 g pomidorków
koktajlowych
1 łyżka oliwy z
oliwek
1 łyżka płynnego
miodu
1 łyżka bułki
tartej
sól, pieprz
garść liści
świeżej bazylii
Piekarnik
rozgrzewamy do 190 stopni. Na patelnie o średnicy 24 cm wylewamy oliwę (jeśli
patelnia nie jest z tych nieprzywierających, najpierw trzeba ją wysmarować
tłuszczem). Wrzucamy umyte i osuszone pomidorki koktajlowe, mieszamy
zawartością w taki sposób, aby rozprowadzić oliwę na pomidorkach i na dnie
patelni. Pomidorki solimy, pieprzymy, polewamy płynnym miodem i posypujemy
bułką tartą. Z ciasta francuskiego wykrawamy krążek o średnicy trochę większej
od średnicy patelni. Ciastem przykrywamy pomidorki, a brzegi ciasta podwijamy
za pomidorkami a przed ściankami patelni. Dzięki temu po upieczeniu i
odwróceniu tarta będzie miała podwyższone brzegi. Patelnię wstawiamy do
piekarnika i pieczemy przez około 30 minut, aż tarta ładnie się zrumieni. Po
upieczeniu, patelnię wyjąć z piekarnika, nakryć dużym talerzem i odwrócić
całość, aby tarta znalazła się na talerzu. Rozsypać liście bazylii i podawać.
Smacznego!!!
Teraz już zmykam pakować walizkę i do zobaczenia za dwa tygodnie!
Basiu najprostsze dania są najsmaczniejsze:)
OdpowiedzUsuńWypoczywaj i wracaj do nas, życzę Wam pięknej pogody:)))
Mam nadzieję na takową pogodę. Papa!
UsuńTarta wygląda pięknie:)
OdpowiedzUsuńUdanych wakacji i cudownej pogody!
Bardzo dziękuję!
Usuń