czwartek, 24 listopada 2016

Tajemniczy Dolny Śląsk – na zachód od Gryfowa Śląskiego


Dolny Śląsk niezmiennie mnie zachwyca i zaskakuje różnorodnością oraz bogactwem miejsc wyjątkowych. Czasem są to miejsca spektakularne, czasem drobne, niepozorne acz wyjątkowe.
Okolice Gryfowa Śląskiego dotąd kojarzyły mi się jedynie z Lubomierzem – miastem Samych Swoich i Zamkiem Czocha, który jest niesamowity i wart odwiedzenia. Tym razem trafiłam na kilka dni do Złotników Lubańskich nad jezioro Złotnickie. Listopadowa aura nie sprzyja długim wędrówkom, ale na spacery po okolicy jest w sam raz.
Pierwsze co zrobiłam to kupiłam mapę okolicy i rozpoczęłam eksplorację najbliższych terenów.
Na pierwszy ogień poszedł Zamek Rajsko. Wcześniej nawet o nim nie słyszałam, ale na mapie był zaznaczony jako ruiny. W necie znalazłam go już nie jako ruinę a obiekt częściowo zrekonstruowany, a że znajduje się w zasięgu spaceru to nie było na co czekać.



Niebieski szlak poprowadzony jest wzdłuż Kwisy, nie jest dobrze utrzymanym szlakiem turystycznym, ale dzięki temu każdy wędrowiec ma dodatkowe atrakcje. Ja miałam jeszcze inne, bo na mojej drodze rosło kilka smakowitych grzybków, które teraz się pięknie suszą.
O Zamku Rajsko można przeczytać sporo ciekawych informacji tutaj http://www.zamkipolskie.com/rajsko/rajsko.html jednak nie uwzględniono w opisie faktu, że w ostatnich latach zamek odbudowano tworząc całkiem przyjemne miejsce, które stanowi „domek do wynajęcia” J Kilka milionów złotych dało fajny efekt.





Sam zamek fantastycznie jest położony, bo na niemal stumetrowej skale nad Kwisą, a widok z wieży jest po prostu piękny. W oddali można nawet dostrzec hełm na wieży Zamku Czocha.






Jezioro Złotnickie, podziwiane przeze mnie z okna wynajętego pokoju powstało sztucznie po postawieniu tamy na Kwisie. Z resztą nie jest to jedyne jezioro zaporowe na tej rzece. Wspominany przeze mnie Zamek Czocha położony jest nad jeziorem Leśniańskim, a to również powstało dzięki zaporze
Wracając do zapory Złotnickiej to można o niej przeczytać tutaj http://dolny-slask.org.pl/550492,Zlotniki_Lubanskie,Zapora_na_Jeziorze_Zlotnickim.html zobaczyć trochę starych fotografii i próbować sobie wyobrazić to miejsce blisko sto lat temu, a tak wygląda dziś


Ja chciałabym Wam pokazać coś, czego sama nie zauważyłam, ale na szczęście osoba mieszkająca w pobliżu opowiedziała mi o tym nietypowym „zabytku”  Co prawda usłyszałam od Niego inną historię od tej, którą można znaleźć w sieci, ale tak czy inaczej obecność lwa w tym miejscu zaskakuje i jest ciekawym dodatkiem do całej aury tego miejsca.


Po dniu pełnym deszczu i chmur poranek pełen słońca od razu zachęcił mnie do dalszego odkrywania okolicy. Tym razem wybrałam się do Biedrzychowic. Wybrałam je dlatego, że jako dziecko byłam w nich na swojej pierwszej kolonii zuchowej. Pamiętałam z tego wyjazdu niewiele, ale kilka szczegółów utkwiło mi w pamięci. Na mapie znalazłam też informację, że w Biedrzychowicach jest barokowy pałac, a internet dostarczył informacji, że mieści się w nim szkoła, zatem jest wyremontowany. http://www.dworypalace.travel.pl/?p=3263
Spacer wzdłuż jeziora w słońcu to coś na co nie można narzekać. Mimo, że temperatura już zapanowała listopadowa i tak z wielką przyjemnością wędrowałam.




Pałac w Biedrzychowicach został pięknie odrestaurowany z zewnątrz, wnętrze przystosowano do obecnej funkcji (nie byłam w środku ale podobno jest dosyć nowocześnie). Zadbano o wszelkie szczegóły elewacji i terenu na froncie budynku. Mnie jednak zaskoczył niezwykle pozytywnie sposób w jaki wkomponowano w starą zabudowę nowoczesną i funkcjonalną salę gimnastyczną. Pozostawiono mury starych zabudowań gospodarczych od strony głównego dziedzińca i na nich wzniesiono nowy budynek. Myślę, że to doskonały przykład na możliwość pogodzenia starego z nowym i funkcjonalnym. 





Okno mojego domku wychodziło na jezioro. Widok zachwycał, zwłaszcza o poranku



Tęsknię za jesiennym Podgórzynem, ale pobyt w tym miejscu zrekompensował mi tęsknotę z nawiązką.

8 komentarzy:

  1. Cieszę się, że Dolny Śląsk też Ci się podoba :). Mam tę przyjemność tu mieszkać. Tam, gdzie byłaś, wiesz, że nie dotarłam jeszcze. Zamek wygląda bardzo ciekawie!
    Pozdrawiam Cię ciepło.
    Ps. Podgórzyn odwiedziłam za Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za odwiedziny Podgórzyna dziękuję ;) Ja też mieszkam na Dolnym Śląsku i czuję się tu świetnie i bardzo lubię ten nasz region.

      Usuń
  2. Basiku, Ty to masz zacięcie podróżniczo-turystyczne;). Przyznać trzeba, że choć wszędzie ładnie, to jednak tu, u nas:) najpiękniej!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano mam robaki w odwłoku ;) odziedziczyłam je po Tacie i jestem z nich niezwykle zadowolona. Ciesze się, że W. załapał bakcyla i chętnie towarzyszy mi w eskapadach.
      Buziaki:)

      Usuń
  3. Pięknie, to też i moje okolice. Mieszkam niecały kilometr oddalony od Biedrzychowic. Latem będzie już u mnie ekologiczna plantacja malin, więc serdecznie zapraszam :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć ;) maliny uwielbiam a okolica piękna. Pozdrawiam

      Usuń
  4. Bardzo, bardzo zazdroszczę tych wypraw. Ja z moim M. też łazęgujemy, ale po okolicy - a ta choć leśna to nie ma takich widoków, ani zabytków...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym razem łazęgowałam samotnie. W ramach pracy wywiało nie w tamte okolice i każdą wolną chwilę spędziłam na łazęgach. Ale faktycznie mieszkam w przepięknym regionie Polski, pełnym pięknych widoków i wszelakich atrakcji.

      Usuń