sobota, 5 kwietnia 2014

Phnom Penh - pora pakować walizki i wracać do naszej wiosennej rzeczywistości


Stolica Kambodży często omijana jest przez turystów, bo lecą od razu do Siem Reap, zwiedzają Angkor i odlatują z tego fascynującego kraju. A Phnom Penh ma sporo do zaoferowania tym co pokuszą się na odwiedziny.
Po dniu poświęconym Czerwonym Khmerom i temu co zrobili swoim rodakom pozostałe dwa spędziliśmy na włóczędze po mieście, zwiedzaniu i odpoczywaniu na bulwarze nad rzeką Tonle Sap. W mieście spotykają się dwie niezwykle ważne rzeki tego rejonu Azji - Tonle Sap i Mekong. 
Ani myślę zanudzać zaglądających historią i geografią miasta, ważne jest to, czy oglądając zdjęcia pomyślicie sobie: „fajne miejsce, chciałbym kiedyś zobaczyć to na własne oczy”.



Ja też odpoczywałam na ławeczce na bulwarze, ale mniej atrakcyjnie się prezentuję ;) 

Znajomo wygląda??? Niestety i tutaj dotarło śmieciowe jedzenie.


Dzieciaki miewają super wypasione place zabaw - ten nie był jedyny jaki widzieliśmy w Kambodży.

Najważniejszym miejscem odwiedzanym gremialnie przez turystów jest Pałac Królewski. Bardzo zadbany z pięknymi ogrodami a tłumów zupełnie nie widać.











Kambodża podobnie jak Wietnam stanowiła kolonię francuską. I tutaj zachowały się elementy zabudowy kolonialnej, w tym gmach poczty. Nie jest tak piękny w środku jak ten w Sajgonie, ale z zewnątrz wygląda imponująco.


Linie energetyczne stanowiły małpią autostradę, a sprytne człekokształtne stwory jak pantografem trzymały się ogonami kabli rozpiętych na wyższym poziomie ;) 






 Phnom Penh to dynamicznie rozwijające się miasto. To nie był jedyny wieżowiec.
Mało tego żaden nie był tak brzydki jak wrocławski "Srajtałer"


Megi dla Ciebie malutka próbka suszarni w pralniach 




Wnętrze Centralnego Bazaru wybudowanego w stylu art deco

I największe bogactwo zakupowe Kambodży - wyroby ze srebra.

Muzeum Narodowe też zasługuje na odwiedziny. 







W restauracji, w której jedliśmy dwukrotnie wspaniałe dania, ściany są obwieszone pamiątkowymi wpisami gości, jak widać Polaków tam sporo przywiewa (nie jest to jedyna kartka z PL)

I jak?
Podobało się? 
Nam bardzo się w Kambodży podobało, gdyby nie to, że tak wiele na świecie jest jeszcze ciekawych miejsc do odwiedzenia to bardzo chętnie wrócilibyśmy jeszcze do tego wyjątkowego kraju, a może kiedyś wrócimy? 



16 komentarzy:

  1. Ach ... brakuje mi słów... Piękno przyrody uchwyconej w aparacie zachwyca... A zdjęcie to sprzed kota: cudowne, zresztą z kotem też. Ogólna globalizacja w sensie żarcia : okropne;
    A Basik na ławce wymiata :-)
    Dziękuję za wspaniałą podróż i mam nadzieję, że to nie koniec ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ławce odpoczywa jakaś Khmerka, ja nie prezentuję się tak dobrze więc mnie tu nie ma ;)
      jeśli chodzi o relację z Kambodży to chyba już koniec. Pewnie przy okazji jakiś khmerskich dań pojawią się jeszcze fotki z Kambodży, ale tej relacji już koniec :)

      Usuń
  2. Jak kolorowo :). // Małpia autostrada najfajniejsza ;).

    OdpowiedzUsuń
  3. łoj podobało. I to jeszcze jak :) A w tym srebrnym sklepie to bym dopiero pobuszowała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takich sklepów były dziesiątki jak nie setki ;) a wzornictwo mają bardzo ładne oraz fantastyczne ceny :)

      Usuń
  4. Oglądam znów kilka razy, bo ja jestem taka nienasycona, jeśli chodzi o podróże. Cudne fotki! Dziękuję za tę wspaniałą wirtualną podróż w tak niezwykłe miejsce. Może kiedyś też tam dotrzemy... Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli dotrzecie a potem pokażesz to na blogu również bardzo chętnie poczytam i pooglądam wspominając nasz pobyt w Kambodży.
      Pozdrawiam!!!

      Usuń
  5. Wspaniałe miejsce. Dziękuję, że nas tam zabrałaś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podobało. My byliśmy zachwyceni Kambodżą, Khmerami i naszymi zimowymi wakacjami :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Basiu prześliczne! Jak zwykle zdjęcia trafione. Bardzo bym chciała tam być! Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu dziękuję za odwiedziny i komentarz :) Cieszę się, że podobało się. Ucałowania dla Was!!!

      Usuń
  7. Basiu-bardzo ładna stolica :) Czy to już koniec ? Jeśli tak to wielka szkoda :( pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba koniec, co prawda miało jeszcze być o "drzewach tabliczkowych" ale chyba już nie będzie, może kiedyś w ramach wspomnieć jeszcze coś pokażę.

      Usuń
  8. Ach moja Azja kochana. Co prawda w Kambodży nie byłam bo mi trochę się plany pozmieniały, ale nie tracę nadziei...Nie wiem jak można jeść w fast foodach skoro azjatycka kuchnia taka pyszna i zdrowa, poza tym ja zawsze jem regionalne potrawy i próbuję smaków, o które na co dzień ciężko...W Tajlandii i Malezji byłam zaskoczona tłumami w fast foodach, Anglicy mają dziwne nawyki żywieniowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie rozumiem tych co wolą fast foody, ale niestety to zamiłowanie nie dotyczy wyłącznie Anglików, naszych rodaków też :(

      Usuń