Uniwersalność
drożdżowego ciasta zawsze mnie zadziwia i zachwyca. Tyle wspaniałych wypieków
słonych i słodkich powstaje z tego ciasta. Każde jest inne, każde ma inne
właściwości a za każdym razem składniki są te same z małymi modyfikacjami.
Rośnięcie ciast
drożdżowych to dla mnie magia zachwycająca nieustannie od lat.
Kiedy zobaczę
gdzieś przepis na coś drożdżowego co wpadnie mi w oko musi skończyć się
upieczeniem w domu. Tak było i teraz. Usłyszałam o pluszkach i wiedziałam, że
muszę koniecznie spróbować tych rosyjskich bułeczek. Dziś upiekłam je po raz
drugi w ciągu tygodnia, ale wiem, że nie ostatni. Bułeczki są nie tylko
efektowne w swej formie ale przede wszystkim bardzo smaczne.
Przepis pochodzi
od Słodkiej Babeczki, tam też zobaczycie jak formuje się pluszki, co wbrew
pozorom nie jest trudne.
Pluszki
500 g mąki
pszennej
300 – 325 ml
ciepłego mleka (ilość zależy od wilgotności mąki)
50 g cukru
50 g
roztopionego masła
18 g świeżych
drożdży
1 ½ łyżeczki
majonezu
¼ łyżeczki soli
skórka otarta z pół cytryny
nadzienie
makowe:
200 g suchego
mielonego maku – przygotować go zgodnie z instrukcją na opakowaniu
Mąkę wsypać do
misy, zrobić wgłębienie, do którego wkruszyć drożdże, posypać je łyżeczką
cukru, wlać trochę mleka i lekko przemieszać. Zostawić na 10 minut aż w
zaczynie pojawią się bąbelki co będzie oznaką, że drożdże ruszyły. Do misy
dodać pozostałe składniki a następnie dokładnie (wyrabiałam robotem przez około
5 – 7 minut) wyrobić elastyczne ciasto. Ciasto przykryć ściereczką, odstawić w ciepłe
miejsce i poczekać aż podwoi swoją objętość.
Wyrośnięte
ciasto wyłożyć na podsypany mąką blat, zagnieść a następnie podzielić na 16
równych części. Z każdej uformować kulkę. Ponownie zostawić do rośnięcia – na
około 10 minut. Każdą kulkę rozwałkować na cieniutki placek, rozsmarować na nim
nadzienie (masę makową można zastąpić masą serową, orzechową lub powidłami).
Formować pluszki, układać je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Zostawić do wyrośnięcia na około 20 minut a następnie piec w 180 stopniach
przez około 20 minut.
Upieczone
bułeczki studzić na kratce, a następnie polukrować lukrem przygotowanym z cukru
pudru i soku z cytryny.
Smacznego!!!
Najlepiej
smakują tego samego dnia, ale i następnego są bardzo smaczne. Mnie zabrakło
odrobiny masy makowej, a do piwnicy nie miałam czasu iść, więc dwie bułeczki
zrobiłam z konfiturą figową, a za pierwszym razem jedną z cukrem, wiórkami
masła i cynamonem. I powiem, że ta druga wersja w postaci pluszek nie była
szczególnie dobra, choć w innych bułeczkach wspaniale się sprawdza.
Ależ to wygląda, to aż mi pachnie, dobrze że już po obiedzie jestem, ale czytając u Ciebie wręcz na końcu języka uruchamia się łakomstwo przez duże Ł. Smacznie :)
OdpowiedzUsuńWiem co czujesz, mam podobnie jak widzę cudze wypieki :)
UsuńPyszności.
OdpowiedzUsuńPyszności :)
Usuńcos podobnego widziałam dzis we Fracu ;) fajnie wygladaja :)
OdpowiedzUsuńFracu??? ;) Moje nie są zbyt kształtne ale i tak niezłe chyba
UsuńI piekne i smaczne...
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wyglądają :-)
Dziękuję :)
UsuńDrozdzowe ciasto jest niezastapione ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńRobiłam kiedyś pluszki, ale w wersji wytrawnej ... muszę koniecznie spróbować w słodkiej:)
OdpowiedzUsuńooo, w wersji wytrawnej??? A z jakim nadzieniem????
UsuńMniam narobiłaś smaka, że idę do kuchni chociaż po ... kanapkę ;)) Pozdrawiam Cię gorąco!
OdpowiedzUsuńNo cóż, kanapka lepsze niż nic ;)
UsuńPozdrawiam :)
Są i pluszki.:) Wyglądają super!
OdpowiedzUsuńDrożdżowego nie potrafię odmówić.;)
A ja chciałabym zjeść ze dwie, więcmoże upiekę? Tylko nie wiem czy 16 bułeczek to nie za dużo?
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają Basiu.