Gdyby nie to, że
dzień już taki krótki, a po zachodzie słońca temperatury są mało komfortowe, to
nawet mogłabym polubić jesień, ale tylko taką jesień J
Jadąc do
Podgórzyna myślałam, że będzie już kolorowo, a liście nie tylko będą wybarwione
na wiele odcieni żółci, pomarańczu czy czerwieni, ale, że będą sypać się i
ścielić dywanem na szlakach.
Nic bardziej
mylnego. Zieleń jest ciągle wszechobecna, trawa pięknie zielona, jednak wilgoci
tu dużo więcej a i upały pewnie mniej dotkliwe były niż w mieście, gdzie
trawniki powypalane i wysuszone zupełnie.
Jest pięknie.
Nawet mimo
ujemnej temperatury w nocy i z samego rana. Ale to słońce, słońce, po prostu
cudowne słońce J
Fenomenalna widoczność z Chojnika
Dziurawa skałka w Podgórzynie, romantyczne miejsce gdzie łatwo można znaleźć grzyby, pod warunkiem, że w ogóle są :)
Duch Gór - nowa atrakcja Przesieki
Letnie domy już opuszczone po sezonie
Ziemowity są zdecydowanie efektowniejsze niż krokusy, a jednak te drugie zawsze cieszą bardziej.
Ta ulica jest moja, szwendają się szwendają i kotu przeszkadzają ;)
Mamusiu czy mam się ich bać? Ty dałaś się pogłaskać, czy to fajne jest dla konika?
Chyba jednak wolę nie ryzykować, Mama mówi, że to fajnie jak po chrapach głaszczą, ale ja nie wiem
Pszczółki już też kończą sezon.
I ja kończę sezon, ale wypadów nie kończę, znów pojawią się kijowe niedziele, choć ciągle jeszcze liczę na rowerowe wypady. Może w ten weekend się uda????
Pochodziłam trochę Twoimi śladami,fajnie mi było :) tak słonecznie,kolorowo.
OdpowiedzUsuńJanka
Słonecznie było i pięknie :) Cieszę się, że towarzyszyłaś mi w spacerze :)
UsuńBasiku, piękne zdjęcia. I jak widać bardzo udany wypad w Karkonosze.
OdpowiedzUsuńTo prawda wypad bardzo udany :)
Usuń