W każdym niemal
sklepie można kupić piękne dojrzałe figi. Jak to nie skusić się na te wspaniałe
owoce? Koniecznie trzeba.
Była już na
blogu sałatka z figami, surowymi, jednak uważam, że pieczone są dużo lepsze i bardziej
wyraziste w smaku. Są po prostu stworzone do jedzenia na ciepło. Tak jak w tej tarcie.
Sałatka z pieczonymi figami i parmezanem
sałata
figi
kilka pomidorków
koktajlowych
kawałek
czerwonej papryki pokrojonej w paseczki
parmezan
pokrojony w cienkie plasterki (najlepiej użyć do krojenia obieraczki do warzyw)
aromatyzowana
oliwa z chilli
dressing:
1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka
melasy z granatów
1 łyżeczka octu
z czerwonego wina
9 łyżeczek oliwy
z oliwek
sól, pieprz
Rozgrzać
piekarnik do 190 stopni. Figi umyć, osuszyć, przekroić na połówki. Ułożyć figi
w naczyniu żaroodpornym rozkrojeniem do góry, w każdy kawałek wbić kawałek
parmezanu, a wszystkie owoce skropić oliwą z chilli. Wstawić do gorącego
piekarnika i piec przez około 15 minut. Sałatę umyć, osuszyć, poszarpać na mniejsze
kawałki. Na niej ułożyć przekrojone na połówki pomidorki koktajlowe, paprykę.
Przygotować dressing. Na sałatce ułożyć upieczone figi, całość polać
dressingiem i posypać płatkami parmezanu. Podawać od razu, póki figi są jeszcze
ciepłe.
Smacznego!!!
Ciągle obiecuję sobie, że trochę zwolnię, trochę odpocznę i zajmę się kuchnią - niestety ciągle pochłania mnie wiele innych spraw. Wczoraj był Kiermasz Książeczka dla Koteczka, który z mojej strony wymagał wiele pracy, ale opłaciło się. Fundacja Kocie Życie dzięki wsparciu ludzi - tych co ofiarowali masę wspaniałych książek na kiermasz i tych co kupili książki, konto Fundacji zasili nie byle jaka kwota 2320,01 zł :)
Wielkie dzięki dla wszystkich.
A w mojej KOTłowni lekka zmiana składu mieszkańców - kolorystyka nadal ta sama - buraski królują, ale zmiany są.
Teraz o swój dom najbardziej prosi Benuś, jest wyjątkowo pięknie umaszczony jak na buraska, uwielbia się bawić, doskonale dogaduje się z innymi kotami, do ludzi zachowuje dystans, ale to tylko kwestia czasu.
Może ktoś zakocha się w Benusiu????
Basiku, przyznaję, że u mnie figi tylko na słodko, ale tym przepisem na sałatkę mnie skusiłaś i na pewno zrobię w bliskiej przyszłości.
OdpowiedzUsuńA Benio pięknym kotem jest, pięknym.
O, takiej sałatki jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mogę mieć w domu kota, Benusio - cudny.