Już jest ostatni moment na zrobienie agrestu, który zimą można wspaniale wykorzystać do ciasta. Mam w ogrodzie 4 małe krzaczki agrestu i połowę owoców zjadamy świeżych a połowę zawsze zamykam w słoiki, aby te wyraziste w smaku owoce cieszyły podniebienie również zimą.
Agrest do zimowego ciasta
Składniki:
1 kg agrestu (ma być nie całkiem dojrzały już ma smakować jak agrest, ale jeszcze ma być twardy i kwaśny)
½ kg cukru
Agrest umyć, oberwać szypułki i ogonki. Malutkie owoce pozostawić w całości, jedynie podczas odszypułkowania obciąć „piętkę”, dzięki temu podczas pasteryzacji owoce nam nie rozpadną się, a te większe przekroić na połówki (w poprzek owocu). Owoce zasypać cukrem, dokładnie wymieszać i wkładać dość ciasno do wyparzonych słoików. Z tej porcji wychodzi około 4-5 słoików o pojemności 0,5l.
Słoiki zakręcić szczelnie i pasteryzować około 25 minut. Po tym czasie wyjąć, sprawdzić czy są szczelnie zamknięte i odstawić do góry nogami do ostygnięcia.
Zimą słoiczek odcedzonych owoców potrafi zdziałać cuda smakowe np. w postaci klasycznego pleśniaka (czy jak ja go zwę skubańca).
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz