Z wycieczki do Stambułu zostały mi jeszcze resztki pączków róży, które postanowiłam wykorzystać teraz przy robieniu przetworów. Zeszłoroczny dżem truskawkowy z kwiatami czarnego bzu miał tak fantastyczny smak, że postanowiłam poeksperymentować w tym roku z innymi dodatkami.
Dżem wyszedł pyszny o lekkim ale wyraźnym armacie różanym, naprawdę jest fantastyczny!
Dżem truskawkowy z różą
Składniki:
2 kg umytych i odszypułkowanych truskawek
700 – 1000 g cukru
pektyna (opcjonalnie)
3 łyżki pączków róży
Jeśli truskawki są duże należy pokroić je na połówki lub ćwiartki. W dużym garnku przygotowane truskawki zasypać cukrem, wymieszać i zostawić na co najmniej ½ godziny aby owoce puściły sok. Pączki róży zawinąć w gazę, zawiązać bawełnianym kulinarnym sznurkiem (niezbyt ściśle owijać gazę, aby soki truskawek mogły przepływać wokół kwiatków) oraz włożyć pakuneczek do garnka z truskawkami. Kiedy soku jest już spora ilość zawartość garnka gotować aż do uzyskania właściwej konsystencji albo po około 15 minutach dodać pektynę (ja lubię dżemy krócej smażone o konsystencji lekko galaretowatej i dlatego dodaję pektynę). Dokładnie wymieszać, gotować jeszcze kilka minut i na gorąco zamykać dżem w wyparzonych słoikach. Zakrętki słoików najlepiej uprzednio wygotować, gdyż zazwyczaj niedomyte zakrętki są powodem psucia się przetworów. Zakręcone słoiki odstawiać do góry nogami. Po godzinie można postawić je do całkowitego wystygnięcia już normalnie.
Smacznego!!!!
I kilka migawek stambulskich kotów bytujących przy meczecie:) Przyznacie, że są rozkoszne;)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz