czwartek, 29 maja 2014

Daube provençale


Kiedy szukam wyjątkowych smaków acz niekoniecznie mocno udziwnionych sięgam po przepisy z kuchni francuskiej. Nie bez powodu uchodzi ona za wyjątkową. Wiele w niej dań prostych, codziennych a w smaku i tak wyjątkowych.
Wołowinę po burgundzku zna chyba każdy, a przynajmniej o niej słyszał. Jednak zdecydowanie mniej osób słyszało o podobnej potrawie pochodzącej z Prowansji, z regionu chyba najchętniej odwiedzanego przez turystów. Większość pieje zachwyty i ma rację. To piękny i wyjątkowy region, ale ....
Moje serce skradła bezpowrotnie Bretania, całkowicie odmienna od cukierkowej wręcz landrynkowej Prowansji. Chłodna, groźna, czasem demoniczna. Taka dla mnie jest Bretania.
Jednak mimo, że Prowansja nie jest moim ukochanym regionem Francji (nawet nie jest w pierwszej trójce) to kuchnię prowansalską wysoko sobie cenię i nie stronię od próbowania kolejnych przepisów.
Tym razem padło na daube provençale. Zgodnie z opisem potrawy powinnam danie przygotować w specjalnym glinianym garnku, ale z braku takowego wykorzystałam kamionkowe naczynie mojej ulubionej firmy Le Creuset. Myślę, że doskonale się sprawdziło w nowej roli.



Daube provençale


1 ½ kg wołowiny, najlepiej pręgi bez kości
50 g suszonych grzybów (najlepiej borowików)
4 marchewki
1 gałązka selera naciowego
3 cebule
6 pomidorów (albo puszka pomidorów)
4 ząbki czosnku
400 ml czerwonego wina najlepiej z Doliny Rodanu
mały pęczek tymianku (albo łyżka suszonego)
2 liście laurowe
sól, pieprz
oliwa z oliwek

Grzyby dokładnie umyć, namoczyć co najmniej godzinę.
Mięso umyć, pokroić w niezbyt małą kostkę. Warzywa umyć, obrać, pokroić: marchewkę i seler w plasterki, cebulę w piórka, czosnek rozgnieść lub drobno posiekać.
Na patelni lub dużym garnku rozgrzać oliwę i porcjami podsmażyć mięso aż do zrumienienia ze wszystkich stron. Zdjąć je na osobny talerz. Na tym samym tłuszczu przesmażyć marchew, cebulę i seler. Smażyć mieszając przez około 8 minut aż warzywa lekko zmiękną. Pod koniec smażenia dodać czosnek. Mięso, grzyby i warzywa umieścić w dużym garnku (w którym będą się dusiły) dodać, wino, tymianek, liście laurowe i całość posolić. Dolać jeszcze około 300 ml wody (ewentualnie bulionu wołowego) w tym wodę z moczenia grzybów.
Całość przykryć, wstawić do piekarnika nagrzanego do 150 stopni i dusić przez 2 ½ godziny. Po tym czasie dodać obrane pomidory (pozbawione pestek) lub puszkę pomidorów krojonych. Ponownie wstawić do piekarnika i dusić kolejne 1 ½ godziny.
Sprawdzić czy mięso jest już miękkie, jeśli tak to ostatecznie doprawić danie solą i pieprzem i można podawać. Zgodnie z przepisami znalezionymi przeze mnie powinno podawać się to danie z makaronem.
Smacznego!!!




Czas przygotowania potrawy jest długi, ale danie robi się samo. Smakuje wspaniale, więc warto poczekać na ostateczny efekt.
Pogoda znów nas nie rozpieszcza więc można podopieszczać się kulinarnie.
Polecam J



8 komentarzy:

  1. Cudowności, smakowicie to wygląda... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pewna, że na takie danie warto poczekać...
    Przepiękny garnek !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. maleństwo się dobrze sprawiło gwiazdkowo kupując takie fajne naczynie

      Usuń
  3. Wpadam z małym opóźnieniem, ale za to wielką łychą i miską po to pyszne danie... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam wszelkie gulaszowate potrawy, ta też od razu mi pysznie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo jest pyszna a korzenie prowansalskie są doskonałą rekomendacją dla niedowiarków :)

      Usuń