niedziela, 4 grudnia 2011

Rogaliki kokosowe

Kilka lat temu kupiłam gazetkę wyłącznie z różnego rodzaju ciasteczkami na Boże Narodzenie. Jak dotąd upiekłam z niej kilka różnych drobiazgów i wszystkie były świetne. Tym razem postanowiłam wypróbować przepis na rogaliki kokosowe. Są niezwykle kruche i pyszne, ale mam uwagę do ich wykonania. Według mnie lepiej byłoby od razu je uformować, a chłodzić już w postaci ciasteczek przed samym pieczeniem. Dlaczego tak? Bo mocno schłodzone ciasto nie było wystarczająco plastyczne aby powstały równiutkie rogaliki, a kiedy udało mi się je uformować ogrzewając rękami ciasto i wstawiłam je do pieca troszeczkę się rozjechały. Na smaku nie straciły, ale na urodzie niestety tak.



Rogaliki kokosowe


 60 g uprażonych na suchej patelni wiórek kokosowych

200 g zimnego masła

75 g cukru pudru

szczypta soli

skórka otarta z ½ cytryny

1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

225 g mąki


Do dekoracji

3 łyżki wiórek kokosowych wymieszanych z 3 łyżkami cukru pudru


Zagnieść kruche ciasto z podanych składników. Podzielić je na 3 części. Z każdej uformować rulonik o średnicy 3 cm. Pokroić w centymetrowe plasterki. Z każdego uformować rogalik. Układać ciasteczka na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Przed pieczeniem schłodzić rogaliki co najmniej przez 40 minut. W tym czasie rozgrzać piekarnik do 190 stopni. Schłodzone ciasteczka wstawić do piekarnika i piec przez około 10-12 minut aż nabiorą złocistej barwy. Wyjąć je z pieca i jeszcze ciepłe obtaczać pojedynczo w mieszance cukru z wiórkami kokosowymi. Wystudzić na kratce. Można przechowywać je w puszkach nawet do 3 miesięcy.

Smacznego!!



Moje rogaliki nie doczekają nawet świąt, ale warto było się z nimi pobawić. Wpis dodaję do akcji flowerka 

6 komentarzy:

  1. Ten świetny aromat kokosu od razu kojarzy mi się ze świętami. Śliczne ciasteczka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne są Basiu. Ja tylko nie wiem, jak się formuje rogalik z plasterka... Jakoś mi wyobraźni nie starcza ;).

    OdpowiedzUsuń
  3. Tarzynko dziękuję :) A rogaliki formuje się jak z plasteliny (pokrojenie ciasta w plasterki miało na celu podzielenie ciasta na równe porcje). Najpierw formowałam wałeczek, a potem zakrzywiałam go na rogaliczka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Basiu, cudowne! na pewno upiekę bo mam zdeklarowanego wielbiciela kokosu w kazdej postaci, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. ... zapomniałam dodać, masz piękny porcelanowy koszyk...:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu u mnie po rogalikach zostało wyłącznie wspomnienie :) były bardzo smaczne. Uwielbiam starą porcelanę i hołubię takie cacka, miło mi, że się spodobał mój koszyczek

    OdpowiedzUsuń