Nie wiem czy to już kwalifikuje się jako choroba psychiczna, ale mam obsesję na punkcie gargulców (rzygaczy, maszkaronów,
które umieszczano na zewnętrznych murach nie tylko sakralnych budowli w celu
odstraszania złych i nieczystych sił. Wierzono, że jak demon zobaczy siebie to
się wystraszy i pozostawi w spokoju dane miejsce). Zadzieram zawsze głowę,
zwiększam maksymalnie zoom w aparacie i „poluję” na najstraszniejsze albo
najciekawsze gargulce. Mam ich całą masę w kolekcji, ale dziś tylko te
tutejsze, bretońskie J
Czy kwalifikuję
się już do zamknięcia w pokoju bez klamek????
Po dyskusji z Kasią na temat co kryje się pod pojęciem "gargulce" uzupełniłam tytuł o "maszkarony". Nie jestem historykiem sztuki, a jedynie opieram swą wiedzę o przewodniki, encyklopedie i inne źródła, które jak widać kłamią, twierdząc, że pod hasłem "gargulec" kryje się zarówno maszkaron jak i rzygacz. Nie należy wierzyć takim źródłom ;)
Po dyskusji z Kasią na temat co kryje się pod pojęciem "gargulce" uzupełniłam tytuł o "maszkarony". Nie jestem historykiem sztuki, a jedynie opieram swą wiedzę o przewodniki, encyklopedie i inne źródła, które jak widać kłamią, twierdząc, że pod hasłem "gargulec" kryje się zarówno maszkaron jak i rzygacz. Nie należy wierzyć takim źródłom ;)
Bez klamek, za to z gargulcami i w moim towarzystwie. Też namiętnie uwieczniam niesamowite pomysły kamieniarzy. :) Ogromnie żałuję, że takie rzygacze wyszły z mody...
OdpowiedzUsuńmoże i lepiej, że wyszły z mody. Patrząc na realizacje współczesnych architektów dopiero straszydła by nas otaczały :)
UsuńBasiu większość Twoich zdjęć pokazuje maszkarony, które były li-tylko elementem dekoracyjnym. rzygaczy, które jak może nie wszyscy wiedza są zakończeniami rynien, jest tu niewiele.
OdpowiedzUsuńTak, wiem, ale pod hasłem gargulce z tego co czytałam kryją się zarówno rzygacze jak i maszkarony :) więc wymieszałam je sobie tutaj bez rozróżniania.
Usuńgargulec to jak wiesz po naszemu rzygacz i jego zadaniem jest "rzygać" woda a maszkaron to maszkaron, element dekoracyjny i nic więcej. to nie jest to samo choć rzygacz może przybrać formę maszkaronu.
Usuńmuzealnik Ci to mówi ;)
;)
UsuńBasiu,z przyjemnością pooglądałam te "straszydła" i nie musiałam wysoko zadzierać głowy.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.Patja.
Ja nie muszę aż tak wysoko zadzierać i dlatego jest mi łatwiej ;)
UsuńKażdy ma swoje hobby :-)))
OdpowiedzUsuńDziękuję za zrozumienie ;)
UsuńKak zwał, tak zwał gargulce i maszkarony prześliczne. I jak ktoś słusznie zauważył, nie trzeba zadzierać głowy. Zamieszczaj Basiu zdjęcia ile się da, najwyżej ktoś nie obejrzy wszystkiego. Ja zawsze, z wdzięcznością, zwłaszcza że nie mam szans na obejrzenie w naturze. Krysia..
OdpowiedzUsuńMiło mi czytać takie słowa. Zdjęcia już się szykują kolejne, ale powoli mi idzie ogarnianie się po powrocie :)
UsuńKak zwał, tak zwał gargulce i maszkarony prześliczne. I jak ktoś słusznie zauważył, nie trzeba zadzierać głowy. Zamieszczaj Basiu zdjęcia ile się da, najwyżej ktoś nie obejrzy wszystkiego. Ja zawsze, z wdzięcznością, zwłaszcza że nie mam szans na obejrzenie w naturze. Krysia..
OdpowiedzUsuńBasiku, mi także podobają się takie kamieniarskie ozdoby oraz blacharka na rynnach i inne obróbki, więc dzięki, że je przybliżasz; i tak nie mogłabym do Bretanii wyruszyć;(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam (gorąco), nie ma u nas tej atlantyckiej bryzy!
Bryzy atlantyckiej nie ma, ale i u nas upałów nie ma - siedzę właśnie w ogrodzie i mimo dosyć wczesnej pory muszę mieć bluzę bo mi zimno :) A te ozdoby uwielbiam, gapię się w nie ez opamiętania, aż w głowie mi się kręci od jej zadzierania :)
UsuńBasiku, i co jest? gdzie relacje z dalszych dni wakacji?!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
We Francji padł mi komputer, a teraz sam "zmartwychwstał" - chyba też chciał mieć wakacje. Już się ogarnęłam i szykuję kolejne posty :)
UsuńBasiu-ciekawe te gargulce :)
OdpowiedzUsuńNominowaliśmy Cię do Liebster Blog Award, szczegóły tu : http://akacjowyblog.blogspot.com/2015/07/jagody-lesne-rarytas-lata-liebster-blog.html
pozdrawiamy
Bardzo dziękuję za zaproszenie. Pytania do łatwych nie należą, ale z przyjemnością odpowiem :)
UsuńHej Basiu ! Szkoda, że nie wypowiedział się żaden psychiatra :-) Kwestia byłaby całkiem rozwiązana . A tak ? Wiemy tylko, że gargulce to rzygacze, a maszkarony to maszkarony...
OdpowiedzUsuńBardzo mi się Twoja kolekcja podoba.
Pozdrawiam.
Moja kolekcja jest o wiele większa. Gdyby całą zobaczył psychiatra pewnie nie miałby wątpliwości z postawieniem właściwej diagnozy :)
UsuńOby wszyscy wariaci byli tak pozytywnie zakręceni :-)
OdpowiedzUsuń