Na razie jesień jest piękna, pełna barw i ciepła słonecznego, ale i tak wszystko przypomina mi o niechybnie nadciągającej zimie. Chyba każdy ma taki moment w roku kiedy robi podsumowania. Ja właśnie jesienią dostrzegam jak bardzo szybko płynie czas i wszystko co nas otacza przemija. Dopada mnie ta jesienna melancholia każdego roku, niezależnie od pogody i okoliczności.
Wiem, że z każdym tygodniem będzie mi trudniej optymistycznie patrzeć na świat i mobilizować się do działania. Ale zanim całkiem pogrążę się w jesienno-zimowej depresyjce cieszę się każdym promieniem słońca i korzystam z pięknej jesiennej aury.
Bardzo ladne zdjecia, ale komentarz niestety troche na smutno... Pomysl sobie Basiu, ze te pory roku sa relatywne i kiedy u Was zima, to tu, na drugim koncu swiata, jest pelnia lata.
OdpowiedzUsuńOj smutno, jesień i zima to najgorsze pory roku, chciałabym móc zmieniać miejsce pobytu wraz z porami roku. Ale muszę przyznać, że w tym roku i tak jest świetnie, ciągle temperatury siągają 10 stopni na plusie i jest zupełnie suchutko, a śniegu jeszcze nie było ani razu. Oby jak najdłużej tak było.
OdpowiedzUsuń