poniedziałek, 24 września 2012

Wrocławski Eko Jarmark - jeszcze do 30 września zaprasza!



Od jedenastu lat we Wrocławiu dwa razy do roku organizowane są Eko Jarmarki. Nie zawsze na nich byłam, ale od kilku lat uważnie śledzę informacje o kolejnych edycjach. Mam już nawet swoich ulubionych wystawców od których można kupić wspaniałe wyroby i płody rolne. Cieszy mnie ogromna popularność jarmarku bo daje o pewność, że z kalendarza Wrocławia impreza nie zniknie.
Jeśli macie ochotę poznać moje ulubione stoiska to zapraszam na spacer po placu koło kościoła Marii Magdaleny.


Kozie sery najlepsze z najlepszych – Łomnickie. Ja najbardziej lubię te długodojrzewające, pachnące bardzo intensywnie. Tym razem kupiłam kawałek takiego sera z czosnkiem niedźwiedzim.




Sery krowie kupuję zawsze u państwa Wańczyków, ich gouda farmerska z kozieradką jest grzechu warta. Niestety tym razem się spóźniłam i ta z kozieradką się skończyła, ale wybiorę się znów w tygodniu i zrobię solidny zakup.

Można też kupić sery alpejskie, kila razy próbowałam ich i powiem Wam, że warte są swojej ceny. Zwłaszcza ten krowi w sianie ;)



Jako, że jestem zwierzątkiem mięsożernym nie umiem się oprzeć pysznym wędlinom. Tym razem zapas wędlin litewskich zagościł w mojej lodówce.


Jeśli wolicie tradycyjne wyroby to również znajdziecie coś dla siebie.


Jedyna kolejka w męskim wydaniu stała przy czeskim piwie J


Ale i wina można było kupić, prawdziwe gruzińskie


Miodów, czosnku i innych specjałów też nie brakuje.




Nie sposób ominąć „Panią Dyniową”, która nie tylko ma sporo wspaniałych odmian dyń, ale wie o nich sporo i smakowitości przez Nią przygotowane też można kupić. A jeśli nie lubicie dań z dyni, to oczy mogą cieszyć tykwy i dynie ozdobne, które również sprzedaje „Pani Dyniowa”.




Na szczęscie nie samym jedzeniem Jarmark żyje.


Ale najbardziej podobało mi się to, że w zamian za odpady można było dostać bilety na imprezy kulturalne. Kolejka była dużo większa niż do piwa a samochód na elektrośmieci nie odjechał pusty. Akcja ze wszech miar godna pochwały. Szkoda tylko, że nie wszyscy tak myślą. Słyszałam rozmowę starszej pary. Ona zachwycała się akcją i tym, że ludziom chce się stać w długiej kolejce. On niestety malkontent stwierdził, że „niech se młodzi stoją” L Obawiam się, że należy do tych co zamiast oddać stary telewizor w takim miejscu wywiezie go do lasu, bo tam nie trzeba będzie stać w kolejce. Mam lekkiego hopla na punkcie ekologii i gdyby to tylko ode mnie zależało wszystko musiałoby być przyjazne środowisku. Latam i gaszę niepotrzebne światła, krzyczę na domowników, którzy marnują wodę i papier. A śmieci muszą znaleźć się we właściwym pojemniku lub worku.



14 komentarzy:

  1. Na jarmark wybieram się dzisiaj, tyle smakowitości, jak tu się ograniaczać?!? pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam te torebki na lotnisku i bardzo mi się podobały. Widziałam je potem w Feniksie. O tej imprezie, wstyd się przyznać, nie wiedziałam:(
    Super fotorelacja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tutaj się przyznam, że jedną taką filcową torebkę z haftem sobie kupiłam i jestem mega szczęśliwą kobietą ;) ale o mojej szcześliwości takiej generalnej już pisałam dzisiaj gdziesik ;))))

      Usuń
  3. Oczywiście, jak co roku, zaopatrzyłem się w mały zapas dyni :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To warto jeszcze Panią Dyniową odwiedzić na Świecie Dyni, wtedy przywozi ich dużo więcej :)

      Usuń
    2. Mowa o tym w ogrodzie botanicznym?

      Usuń
    3. Tak dokładnie, polecam :) choć trzeba być wcześnie bo potem kolejka po bilety zabija chęć na cokolwiek ;)

      Usuń
  4. Lubię takie imprezy, bardzo:)
    Tyle smakołyków!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie takie imprezy gubią, bo nie potrafię się pohamować w zakupach, dlatego dobrze, że nie są stałe ;)

      Usuń
    2. A ja zawsze żałuję, że są tak rzadko.
      Gdyby były częściej, może nie wydawałabym jednorazowo fortuny,
      kupując wszystko na co mam ochotę;))

      Usuń
    3. Bo dwa razy do roku to za mało. Dziś znów zaszalałam ;) A Ty też Wrocławianka?

      Usuń
  5. Pamiętam oszczędzanie papieru... Toaletowego w Stilo :))) A właściwie jego porcjowanie i wydzielanie :))) Ekologicznie już wtedy było :)))

    PNW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co chciałbyś rolkę całą wykorzystać na raz????

      Usuń