piątek, 19 października 2012

Aksamitna zupa ziemniaczana z chorizo



Jestem zupoholiczką. 
I wcale nie mam zamiaru iść na odwyk ;) wręcz przeciwnie, planuję gotować jeszcze więcej zup i je zajadać z apetytem. Wczoraj zjadłam dwa talerze pysznej zupy, która sama ugotowałam, a co stać mnie na takie szaleństwo, jak gotowanie zup :)



Zupa ziemniaczana z chorizo


200 g chorizo
ok. 800 g ziemniaków (najlepiej rozpadających się w czasie gotowania)
2 cebule
3 gałązki świeżego tymianku
200 ml słodkiej śmietany 30 %
1 łyżka mąki
2 l bulionu warzywnego lub wody
1 łyżka oliwy
sól

Chorizo pokroić w półplasterki. Cebulę obrać, pokroić w kosteczkę. Ziemniaki obrać, umyć i pokroić w kostkę. W dużym garnku rozgrzać oliwę, wrzucić chorizo, podsmażyć. Kiedy wytopi się trochę tłuszczu wrzucić cebulę i smażyć aż do lekkiego zrumienienia cebuli i chorizo. Wrzucić ziemniaki. Smażyć jeszcze przez około 3 minuty cały czas mieszając. Wlać bulion, dodać tymianek. Gotować na wolnym ogniu przez około ¾ godziny. Po tym czasie wyjąć z zupy gałązki tymianku a następnie za pomocą tłuczka do ziemniaków rozgnieść je (nie przejmować się, że obecność chorizo nie pozwala uzyskać idealnie gładkiej konsystencji) i gotować przez kolejne ½ godziny. Mąkę dokładnie rozprowadzić w śmietanie, wlać do gotującej zupy, dokładnie wymieszać, doprawić do smaku solą, zagotować. Podawać gorącą.
Smacznego!!!




Latem takiej sycącej i rozgrzewającej zupy bym nie podała, ale na jesienny czy zimowy obiad jest jak znalazł. Polecam gorąco!

9 komentarzy:

  1. Bardzo mi się ta zupa podoba! Też jestem zakupoholiczką, szczególnie jeśli chodzi o produkty żywnościowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przy takiej zupie to ja chętnie zostanę nałogowcem :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. zupy uwielbiam a ta zapowiada się na przepyszną

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy zupoholiczka może być szczupła? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma z tym poważny problem, ale nałóg jest silniejszy od chęci bycia szczupłą ;)

      Usuń
  5. A ja bym chetnie czesciej jadala zupy, ale jakos nie wszyscy moi domownicy za nimi przepadaja. Za to lubie wszystko co z choriso. Twoj przepis brzmi swietnie:)

    OdpowiedzUsuń