Co tu dużo
pisać, jak każda zapiekanka z makaronu jest pyszna, syta i to zarówno świeżo
upieczona jak i odgrzana następnego dnia. Przepis może wydaje się być
skomplikowany i czasochłonny, ale to tylko takie złudzenie. Warto zainwestować
trochę czasu na jej przygotowanie. Wyjątkowość smaku opiera się na składnikach
i połączeniu mięsnego sosu z delikatnym aromatem cynamonu. Wiem, że mentalnie
ciężko zaakceptować takie zestawienie, ale nie należy się go obawiać.
Polecam
gorąco!!!
Grecka zapiekanka makaronowa
Sos mięsny:
½ kg mielonego
mięsa
1 cebula
2 łyżki
koncentratu pomidorowego
½ szklanki bulionu
½ szklanki
białego wytrawnego wina (niekoniecznie)
kawałek kory
cynamonu
olej
sól, pieprz
Sos z serem:
2 łyżki masła
1 łyżka mąki
½ szklanki
bulionu
2 łyżki śmietany
1 łyżeczka soku
z cytryny
duża garść
startego parmezanu
1 żółtko
3/4 paczki
makaronu
1 białko jaja
duża garść
utartego parmezanu
3 łyżki bułki
tartej
25 g masła
Przygotowania
zaczynamy od ugotowania sosu mięsnego. Na oleju podsmażamy pokrojoną w kostkę
cebulę do zezłocenia, dodajemy mięso mielone i mieszając podsmażamy je tak
długo, aż każde „ziarenko” będzie osobno. Lekko solimy(pamiętamy, że bulion też
jest słony), pieprzymy. Dodajemy koncentrat pomidorowy wymieszany z bulionem,
korę cynamonu (nie należy się obawiać tej przyprawy w sosie mięsnym bo fajnie
podkręca smak), ewentualnie wino, doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i
dusimy pod przykryciem tak długo aż powstanie gęsty i aromatyczny sos. Gdyby
sos w trakcie duszenia całkowicie odparował dodać trochę wody. Kiedy sos jest
już gotowy ostatecznie go doprawiamy, wyjmujemy cynamon i odstawiamy.
Jednocześnie
gotujemy makaron al dente i przygotowujemy sos z serem. W rondelku rozpuszczamy
masło, dodajemy mąkę, mieszamy i smażymy do uzyskania jasnej zasmażki i
stopniowo rozprowadzamy ją bulionem. Gotujemy aż sos zgęstnieje. Doprawiamy go
solą, pieprzem, sokiem z cytryny i dodajemy rozprowadzone w śmietanie żółtko i
cały czas mieszamy. Na końcu wrzucamy parmezan i tak długo mieszamy aż ser się
rozpuści.
W międzyczasie
ugotować makaron, który należy odcedzić, przepłukać zimną wodą, wymieszać go z
białkiem jajka ubitym na sztywną pianę oraz z drugą porcją parmezanu.
Formę do
zapiekanek wysmarować tłuszczem, połowę makaronu wyłożyć w naczyniu na nim
ułożyć sos mięsny całość przykryć drugą połową makaronu. Wszystko zalać sosem z
serem posypać parmezanem wymieszanym z bułką tartą. Na wierzch położyć skrawki
masła. Całość zapiekać w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez około 40
minut.
Smacznego!!!
Zapiekankę jedliśmy w ogrodzie, a w nim
Ciekawe czy w ten weekend uda się jeszcze poleniuchować na bujająco?
Byłoby cudownie :)
Ja muszę przyznać, że cynamon smakuje mi o wiele bardziej w daniach wytrawnych, niż w słodkich i tego połączenia nie obawiam się zupełnie:)
OdpowiedzUsuńJa zanim nie odwiedziłam Grecji i nie spróbowałam ichniejszej musaki miałam opory, teraz już zupełnie nie.
UsuńDobry pomysł na weekend, ma być cudnie!
OdpowiedzUsuńTylko co lepiej: ogrodować, spacerować czy leniuchować?
pozdrawiam!
m,