Poza wycieczką
do Trzebiatowa czas spędzaliśmy nad morzem chodząc z kijami po plaży i okolicznych
ścieżkach. Okolice są szczególnie piękne i atrakcyjne na piesze czy rowerowe
wycieczki.
Pierwsza trasa
to spacer z Kołobrzegu nadmorską ścieżką rowerową do dawnego lotniska i
Ekoparku Wschodniego. Z jednej strony widok na morze i plażę, czasem wąską
ukradzioną przez morze (eh ta abrazja) czasem szerszą o pięknym drobniutkim jak
mąka czystym piasku, a z drugiej strony Solne Bagno i lasy. Przepięknie,
inspirująco i zachęcająco.
Ale czy na pewno
całkiem wygodnie???
Cieszę się, że
powstają przygotowane ścieżki dla pieszych i rowerzystów, tutaj dodatkowo
wykorzystywaną przez biegaczy do treningów w pięknej scenerii przyrody, tylko
kto i dlaczego wyłożył ją betonową kostką brukową????
Komu ma to
służyć????
Rowerzyści wcale
nie lubią takiej nawierzchni, wolą dobrze utwardzoną nawierzchnię, podobnie
biegacze, których kolana cierpią katusze na betonie, że o kijowcach, których
niemało, nie wspomnę. Komfort marszu z kijami po takim podłożu jest niestety
kijowy L
końcówki się zapadają w spoiny, albo „kopytka” ślizgają po nawierzchni.
Brr….
Zdecydowanie
lepiej pod względem komfortu wędrowania było na trasie z Mrzeżyna do punktu
widokowego w połowie drogi do Pogorzelicy. Kiedyś tereny całkowicie wyłączone z
użytkowania innego niż wojskowe, dziś udostępnione w większości dla okolicznej
ludności i turystów. Przygotowane ścieżki, tym razem o różnej nawierzchni.
Niekiedy niestety też z kostki betonowej, ale i dobrze utwardzonej materiałem
sypkim.
Zafascynowały
mnie zabudowania poniemieckie, które powstały w 1935 roku dla powstającego tam
Ośrodka Szkolenia Czołgistów. Ostatni budynek kompleksu wybudowany został w
1940 roku.
Jednostka
zyskała na znaczeniu kiedy po zbombardowaniu Peenemünde stanowisk broni
rakietowej V2.
Na terenie
jednostki zlokalizowany był również ośrodek Lebensborn.
Ten budynek jest na sprzedaż, Megi kupujemy??????
A wszystko
pięknie ukryte w lesie, niezwykle malowniczo. Lasy też nie byle jakie, dziś stanowiące rezerwat przyrody Bory
Bażynowe (nigdy wcześniej o takich nie słyszałam, ale już znam i będę
pamiętać).
Nie wiem co z
tym wszystkim się stanie, bo podobno wojsko planuje opuścić Mrzeżyno (a może to
tylko pogłoski) i tereny zostaną całkowicie uwolnione. Dziś jest to oaza
spokoju i pewnie nawet w sezonie plaże są puste i spokojne.
I jeszcze
ostatni rzut oka na plażę w Dźwirzynie, Bałtyk żegnał nas w czwartek słońcem i
żal było wyjeżdżać.
Będę tęsknić za morzem w takiej scenerii, było pięknie i energetycznie.
Pięknie Basiu nad TYM morzem. W marcu jadę z mamą na kilka dni do Sarbinowa i zamierzam sobie pochodzic i pofotografować tak jak Ty. Patrzę na twoje niewakacyjne zdjęcia plaż i już się cieszę, że też takie zobaczę.
OdpowiedzUsuńZobaczysz dużo ładniejsze, bo słońce będzie już wysoko i wszystko będzie wyglądać dużo lepiej :) Już zazdroszczę ;)
UsuńBasiku, no to pięknie spędziliście ten zimowy urlop. Tylko zazdrościć;) Nad morzem nie byłam od niepamiętnych już czasów.j
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia nastrojowe bardzo.
Szkoda tylko, że taki krótki :) ale bardzo brakowało mi Bałtyku zimą i musiałam choć na krótko pojechać.
UsuńMoje rodzinne strony..tęskno mi zcasami
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z pięknych stron pochodzisz :)
UsuńPozdrawiam
Morze , kocham morze i do tego jeszcze latem :-)
OdpowiedzUsuńJa chcę lato natychmiast...
Ja też chciałabym mieć już lato, a chociaż wiosnę :) Ty masz to szczęście, że morze masz stosunkowo blisko - czego zazdroszczę, choć z drugiej strony góry też lubię a do nich masz już daleko :)
UsuńOj tak, pięknie i energetycznie. Szczególnie ostatnie fotki, takie już słoneczne.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!
Energetycznie bardzo :)
UsuńPiękne...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBasiu, Twoje Nadmorze przepiękne. Byłam zimą w Świnoujściu dwa razy, ale przywiązana do pracy i bez samochodu nie mogłam marzyć o dalszych spacerach. Zresztą były tłumy emerytów. Tylko ptaki cudowne, człowiek wśród nich czuł się jak Sw. Franciszek..
OdpowiedzUsuńOj tak ptaków ilości niesamowite a i emerytów niemało :)
Usuń