Już niemal połowa lutego, ale mam zaległy wpis ze styczniowej kijowej niedzieli. Widoki były tak piękne, że nie mogę zachować ich wyłącznie dla siebie. Wpis minimalistyczny, album zdjęciowy mocno rozbudowany :)
Na stycznie i lute trzeba mieć konie kute
Kiedy styczeń mokry trzyma, zwykle bywa
długa zima
Kiedy ptaki w styczniu śpiewają to im w maju
dzioby zamarzają
Bój się w styczniu wiosny bo marzec
zazdrosny
Do wyboru do
koloru.
To niewielki
wybór ludowych mądrości o styczniu, przekazywanych z pokolenia na pokolenie.
Jak to się ma do
tegorocznej pogody oceńcie sami. Jednak jeśli chodzi o tegoroczną aurę to nie
znajdziecie u mnie tęsknoty za śniegiem, za tęgimi mrozami a jedynie rozpacz,
że zima taka długa a słońce takie nieśmiałe i tak rzadkie na niebie.
Sobotni krótki
spacer po północnych okolicach Wrocławia
Brochocin – Raszów – Brochocin
Szkoda, że czasy klubów wiejskich już minęły bo może pałac nie popadałby w ruinę.
Nawet z tej strony miasta dobrze widać Ślężę, Radunię :) i niestety zewsząd widać koszmarka miejskiego zafundowanego Wrocławiowi przez pewnego bogatego faceta :(
Kocham te pagórki, pola poprzetykane drzewami, krzewami i widoki w dalekiej perspektywie
Wzgórza Trzebnickie to poza Doliną Baryczy drugie miejsce najpiękniejsze w mojej okolicy. Nigdy nie mogę nasycić się widokami, nie ważne o jakiej porze roku. Zawsze zachwycają.
Wasz region zawsze najcieplejszy. Do nas wiosna przychodzi trochę później.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
Jak dla mnie i tak baaardzo późno przychodzi :)
UsuńBardzo urozmaicone te widoki. U nas płasko, nie ma takich szerokich pagórkowatych perspektyw, a i niedziele ostatnio pracujące, oj...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
m.
Nie wiem czemu ale okolice Józefowa kojarzyły mi się jednak z pewnym pofalowaniem terenu, ale może to tylko ten pas nad samym Świdrem spowodował takie wyobrażenie?
Usuńach ach
OdpowiedzUsuńwłaśnie sobie przygotowałam te fotki, ale zasnęłam i nie wrzuciłam. No takie same, takie same;-)
szukałam też pretekstu tekstowego. No bo już wiosna, prawda? u mnie od dziś. Nie mogłam się naspacerować z kotami po ogródku:-)
Nie takie same, nie wierzę, zawsze są inne ;) Dziś w ogrodzie zobaczyłam kwitnące (prawie) przebiśniegi i kalina wonna sobie przypomniała, że pąki ma nierozkwitnięte :)
UsuńBasiu, zdjęcia świetne! piękną mamy zimę, bez śniegu ale piękną , pozdrawiam ciepło :))
OdpowiedzUsuńPiękną choć jak dla mnie za mało słoneczną, ale teraz już się poprawia. Może miałabyś ochotę wybrać się kiedyś na taki spacer z nami???????
UsuńPrzepiękne widoki, aż dech zapiera...
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się podobają :)
UsuńTe zdjęcia są jak obrazy. Piękne ujęcia.
OdpowiedzUsuńWydawało mi się, że już pisałam komentarz...
Pozdrawiam ciepło!