Szukałam na
własnym blogu, którą wersję faszerowanej cukinii podam w tym poście i ze
zdziwieniem stwierdziłam, że to będzie pierwszy wpis o tej tematyce.
Dlaczego się
dziwię?
Z bardzo prostej
przyczyny – faszerowana cukinia to często goszczące danie na naszym stole. Tym
razem wyszła bardzo smakowita, a przy tym wykorzystałam różne resztki z
lodówki.
Z wczorajszego
obiadu zostało trochę pilawu z bulguru, w lodówce pętały się 4 plasterki wędzonego
boczku, a parmezan jest stałym lokatorem mojej lodówki. Tym sposobem wyszło
pyszne i lekkie wiosenne danie.
Cukinia faszerowana pilawem z bulguru
zapiekana pod parmezanem
Pilaw:
100 g grubej
kaszy bulgur (osobiście taką wolę, ta drobna zbyt mocno przypomina mi kuskus)
1 cebula
1 ząbek czosnku
ok. ½ l bulionu
warzywnego albo drobiowego
½ małego
bakłażana
4 pomidory
obrane ze skórki i pokrojone w kostkę (ew. ½ puszki krojonych pomidorów)
¼ łyżeczki
płatków chilli
¼ łyżeczki
mielonego kuminu
sól, pieprz
3 łyżki oliwy
2 młode cukinie
4 grubsze
plasterki boczku
kawałek
parmezanu pokrojonego w płatki
sól, pieprz,
oliwa
Najpierw
przygotować pilaw. W rondlu rozgrzać oliwę, na której należy przesmażyć
pokrojoną w kostkę cebulę i rozgnieciony ząbek czosnku uważając, aby ten
ostatni się nie przypalił, bo będzie gorzki. Dodać kaszę bulgur i smażyć
wszystko przez 3 minuty. Dodać kumin, chilli i porcjami wlewać bulion. Każdą
następną porcję wlewać, kiedy poprzednia się wchłonie. W międzyczasie ( jeśli
nie umiemy robić kilku rzeczy równocześnie należy przygotować bakłażana
wcześniej) bakłażana umyć pokroić w plastry o grubości 1 ½ cm, nasolić i
zostawić na kilka minut aby puścił sok. Po tym czasie dokładnie go wytrzeć za
pomocą ręcznika papierowego i smażyć na patelni na minimalnej ilości oliwy
(bakłażan wchłonie każdą ilość oliwy jaką wlejemy na patelnię, aby nie był zbyt
tłusty patelnię smarujemy oliwą) przez 2 minuty z każdej strony. Przesmażone
plastry bakłażana pokroić w kostkę. Kiedy kasza jest już prawie miękka dodać do
niej pomidory i bakłażana. Dogotować do
miękkości kaszy i wygotowania się płynu.
Tak przygotowany
pilaw jest pysznym samodzielnym daniem, ale może stanowić farsz do cukinii. W
tym celu plastry boczku pokroić w kostkę i przesmażyć na chrupko, dodać do
pilawu, całość wymieszać. Cukinie umyć, przekroić wzdłuż, wydrążyć gniazda
nasienne. Lekko posolić, popieprzyć, skropić oliwą. Do powstałych zagłębień
włożyć pilaw a na wierzchu poukładać płatki parmezanu. Wstawić do pieca
nagrzanego do 180 stopni na 30 minut, w tym czasie parmezan powinien zrobić się
rumiany i chrupiący (skorupka, która z niego się tworzy jest wspaniała i niezwykle chrupka).
Podawać jako
samodzielne danie.
Smacznego!!!
Pycha - nic tylko robić i jeść - samo zdrowie :))
OdpowiedzUsuńPrawda!
UsuńKocham tego typu faszerowane cukinie! I tez robie czesto w sezonie (czyli gduzies od poczatku lipca mniej wiecej ;)).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Basiu!
U mnie jak przychodzi wiosna przychodzi chęć na takie dania.
UsuńPozdrawiam :)
Ach, ja też lubię robić takie cukinie i również często eksperymentuję;-) Pycha!
OdpowiedzUsuńTo danie doskonale nadaje się do eksperymentów i wariacji na temat :)
UsuńŚwietny pomysł na nadzienie do cukinii. Jestem miłośniczką pilawu z bulguru.
OdpowiedzUsuńPilaw z bulguru w każdej postaci mnie zachwyca, zdecydowanie bardziej niż risotto.
Usuń