Nie wiem jak
żyłam bez słodkiego, kiedy przez ponad rok byłam na diecie i się odchudzałam?
Dzisiaj specjalnym łasuchem nie jestem, potrafię sobie odmówić słodkiej
przyjemności, ale jesienią i zimą przychodzi mi to z dużo większym trudem i
często nawet nie próbuję. Szczególnie o tej porze roku mam ochotę na ciasteczko
do herbaty. Jeżeli jest ono z tych „zdrowych” łatwiej jest zagłuszyć sumienie.
Te zdecydowanie należą do zdrowych, pod warunkiem, że nie odchudzamy się –
kalorii jednak mają całkiem sporo.
Owsiane ciasteczka z masła orzechowego
110 g masła
orzechowego crunchy (moim zdaniem ze zwykłego nie są już tak smaczne)
110 g masła
2/3 szklanki
brązowego cukru
1 jajko
¾ szklanki mąki
1 ¼ szklanki
płatków owsianych
1/3 łyżeczki grubej soli morskiej (ale nie za
grubej, aby ziarenka były wyczuwalne w ciastkach)
1 łyżeczka
ekstraktu waniliowego
½ łyżeczki sody
oczyszczonej
½ łyżeczki
proszku do pieczenia
garść suszonych
żurawin (opcjonalnie)
Masło orzechowe,
masło i cukier utrzeć na gładką masę (nie licząc orzeszków), dodać jajko i
ekstrakt waniliowy dokładnie wyrobić. Wsypać suche składniki (mąkę, płatki,
sodę, proszek do pieczenia) wszystko dokładnie wymieszać. Dodać sól i
ewentualnie żurawinę. Po wymieszaniu całości łyżeczką do herbaty nakładać kupki
ciasta na blachę wyłożoną papierem do pieczenia pozostawiając spore odstępy
między ciastkami (ciasto pod wpływem temperatury lekko się rozleje i urośnie)
piec przez około 15 minut w temperaturze 180 stopni. Ciastka wystudzić na
kratce.
Smacznego!!!
Z tej proporcji
wychodzi około 20 – 22 ciasteczek całkiem sporych rozmiarów. Równie smaczne są
tuż po upieczeniu jak i następnego dnia (jeśli będą miały szansę dotrwać do
dnia następnego :) )
Ale u mnie coś zostało
A jutro zapraszam do siebie po prezent. Będę miała coś do oddania, całkowicie bezinteresownie, w dobre ręce. Może ktoś się skusi?
Świetne połączenie owsianych ciasteczek ze smakiem orzeszków:)
OdpowiedzUsuńPyszne są zwłaszcza, że gdzie nigdzie natykamy się na grudkę soli. Pycha!
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńNiezwykłe połączenie z tym masłem orzechowym z pewnością muszę wypróbować ale dziś skuszę się na zalewajkę , która u Ciebie wygląda apetycznie :)
Pozdrawiam Ilona
Mam nadzieję, że posmakuje moja zalewajka, a ciasteczka są pyszne.
UsuńNawet nie patrzę, bo przez moje ostatnie "doły" przytyłam 2 kilo! Biorę się za to:(
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam, w domu masz więcej chętnych do łasuchowania, a jedno ciasteczko nie zaszkodzi :)
UsuńJa tam jestem przeciwniczką diet tzw. odchudzających. Najważniejszy zdrowy rozsądek :)
OdpowiedzUsuńOwsiane lubię bardzo!
I jaką masz piękną wagę! :)
Wyróżniłam Cię nominacją Libester Blog ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pozeraczka.pl/liebster-blog/
Zachęcam do dalszej zabawy ;)