Przypominam, że do jutra do 20.00 przyjmuję zgłoszenia osób chętnych na przygarnięcie kalendarza charytatywnego Fundacji Kocie Życie. Ale zanim ogłoszę kto otrzyma ode mnie kalendarz zapraszam na coś co osłodzi czas oczekiwania.
Trzy lata
mieszkania w małym miasteczku w Wielkopolsce (złośliwi twierdzą, że ratusz
miejski w tym miasteczku w porze deszczowej jest chowany do stodoły), w niedalekiej odległości
mieszkający Teściowie, to szkoła dorosłego i samodzielnego życia, stawiania
granic i wytyczania własnego terytorium. Czasem klepanie biedy, czasem poczucie
strasznego wyalienowania (środowisko małomiasteczkowe było mi wielkomiejskiej
babie całkowicie obce i trudne do zrozumienia i zaakceptowania), czasem
poczucie zamknięcia w klatce. Ale te trzy lata to też wspaniały czas
dojrzewania, Maleństwo było już na świecie i wszystko kręciło się wokół Niego.
To właśnie tam
poznałam smak wuzetki. We Wrocławiu pewnie w cukierniach bywała, ale w domu
jakoś nie gościła. Teściowa często kupowała pyszną wuzetkę w sklepie na Rynku w
Krotoszynie i częstowała nas. Mimo, że czekolada i ciasta czekoladowe nie
należą do ulubionych to temu ciastu nie potrafiłam się nigdy oprzeć.
Kilka razy
próbowałam odtworzyć jej smak, ale nigdy mi się nie udawało, teraz efekt jest
bliski ideału i zasługuje na zapamiętanie.
Na szczególne
podziękowanie zasługuje pewna Psotna Babka, która podpowiedziała mi jak zrobić
polewę czekoladową (wiem, ze to banalnie proste, ale mnie do tej pory nie
wychodziła).
Wuzetka
6 jaj
1 szklanka cukru
1 szklanka mąki
1/3 szklanki
mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka
proszku do pieczenia
4 łyżki kakao
1 łyżeczka
ekstraktu waniliowego
szczypta soli
do nasączenia:
300 ml wody
50 ml rumu
sok z 1 cytryny
6 łyżeczek cukru
do przełożenia:
500 ml kremówki
cukier puder (do
smaku)
ew. śmietanfix
polewa:
100 g czekolady
kulinarnej (miałam z Lidla)
100 ml kremówki
Białka ze
szczyptą soli ubić na sztywną pianę. Powoli dodawać cukier cały czas ubijając.
Następnie dodajemy po jednym żółtku oraz ekstrakt waniliowy też ubijając masę.
Obie mąki, proszek do pieczenia i kakao wymieszać ze sobą i przesiać (zwłaszcza
ważne jest to dla kakao). Sypkie składniki dodawać porcjami do masy jajecznej
delikatnie mieszając całość. Blaszkę (24x28 cm.) wyłożyć papierem do pieczenia,
wyłożyć ciasto i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 45
minut (pieczemy do suchego patyczka).
Upieczone ciasto
studzimy.
Przygotowujemy
poncz do nasączenia. Zimne ciasto rozkrawamy w połowie, każdą część dokładnie
nasączamy.
Śmietanę ubić,
dosłodzić do smaku (każdy ma inne poczucie smaku, dlatego nie podaję ile cukru
dodać). Na jednej części ciasta rozłożyć ubitą śmietanę, przykryć drugim blatem
nasączonego ciasta.
Czekoladę drobno
posiekać. Śmietanę do polewy zagotować i taką gorącą wlać do miseczki z
czekoladą. Tak długo mieszać aż uzyskamy gładką masę. Tak przygotowaną polewę
rozprowadzić na powierzchni ciasta.
Po zastygnięciu
polewy można kroić i podawać.
Smacznego!!!
Uwielbiam Wuzetke! a ta "psotna" bardzo mi sie podoba , Ja tez wyprosilam przepisik na nia ;) A Krotoszyn...no coz,mam tamtroszke dalsza rodzine od strony mojego kochanego dziadka...Bywalam tam i zawsze cudownie sie tam czulam :)
OdpowiedzUsuńBo Krotoszyn jest całkiem przyjemnym miastem :) A przepis od Psotnych trochę wg ich wskazówek a trochę po swojemu zmodyfikowałam, dobry jest :)
UsuńMmmm, domowa wuzetka, mniam! Pamiętam, jak byłam mała to naprzeciwko bloku była taka cukiernia z domowymi wypiekami i zawsze tam mama kupowała dla mnie wuzetkę, uwielbiałam to ciasto :)
OdpowiedzUsuńFajne wspomnienie :)
UsuńJakie piękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie przepadam za czekoladowymi ciastami, ale Twoje zawsze mi smakują , więc z chęcią wypróbuję przepis :)
OdpowiedzUsuńJa też czekoladowych ciast nie lubię za bardzo, to należy do wyjątków ;)
Usuńmatenko.... ale bym zjadła ...:)
OdpowiedzUsuńja już niestety nie poczęstuję bo zniknęła w błyskawicznym tempie ;)
Usuńwieki nie piekłam wuzetki...aż mi się zatęskniło :) Basiu-pięknie Ci wyszła .Pozdrawiam M.
OdpowiedzUsuńMałgosiu, piecz w takim razie, Piotr pewnie nie pogardzi kawałkiem :)
Usuń