W tym roku
jednak wygrała zupa grzybowa jak u mojej Mamy, ale dla tych co wolą jednak
barszcz polecam ten przepis. Przepis dopracowywałam latami i myślę, że innym
również posmakuje.
Barszcz czerwony
2 l bulionu
warzywnego
½ kg buraków
2 ząbki czosnku
2 - 3 łyżek octu
sól, pieprz,
majeranek, baldachy kopru, cukier
Buraki
wyszorować i ugotować w łupinach do miękkości. Wystudzić je na tyle aby można
je było obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. W tym czasie zagotować
bulion z przyprawami: zmiażdżonymi ząbkami czosnku, majerankiem i kilkoma
baldaszkami kopru (jeśli nie mamy kopru to możemy pominąć ten składnik, ale
dzięki niemu smak jest bogatszy). Latem w sezonie kiszenia ogórków suszę sporą
ilość kopru i zamykam w szczelnej puszce aby nie zabrakło mi go zimą do
barszczu. Kiedy bulion się chwilę pogotuję dodaję ocet (wszyscy lubimy ostry
barszcz) i utarte buraki. Jeśli ktoś woli można zamiast octu dać sok z cytryny,
jednak z octem barszcz ma bardziej wyrazisty smak. Teraz należy pilnować aby
barszcz się grzał, ale nie ma prawa się zagotować, inaczej straci kolor. Po
około 5 minutach przecedzamy tak uzyskany barszcz. Doprawiam go świeżo
zmielonym pieprzem, odrobiną cukru i ewentualnie sola.
Smacznego!!!
Jeśli gotujemy
barszcz nie na wieczerzę Wigilijną to możemy bulion warzywny zastąpić bulionem
mięsnym, albo wywarem z warzyw i kości.
A dla tych co NIE tęsknią za zimą ;) zdjęcia z wczoraj, niedziela była "kijowa" w doskonałym towarzystwie i nawet błoto klejące się do butów nam nie przeszkadzało cieszyć się wycieczką. Przygotowania do świąt tak jak My byłyśmy tak są w polu ;)
Dzieki ci dobra kobieto za ten przepis. Muszę cos zmienić w tym roku. Skorzystam. :) a grzybową jak robisz? :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :) Grzybową wigilijną robię na bardzo esencjonalnym wywarze z grzybów i warzyw. Warzywa odławiam, grzyby kroję na mniejsze kawałki, ale nie za małe. Doprawiam śmietaną sokiem z cytryny solą i dużą ilością świeżo mielonego pieprzu. Właściwie pieprzy sobie każdy swoją zupę na talerzu, ma pachnieć grzybami i świeżo mielonym pieprzem.
UsuńDzięki, Basiu. :)
UsuńNie ma za co, mam nadzieję, że taka wersja posmakuje i Tobie :)
UsuńTez tak robilam kazdego roku...w tym roku zrobie na zakwasie,zobaczymy.... Fajne widoczki :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię na zakwasie, ale Maleństwo nie bardzo, więc zakwas wypijam jako napój a barszcz robię jak w przepisie ;)
Usuń