piątek, 27 czerwca 2014

Stambuł cz.2


Drugi dzień postanowiliśmy poświęcić na tereny „za murami”. Stambuł, a właściwie Konstantynopol chroniły mury obronne, które wytyczały miasto. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że budowano je w IV a następne w V-VI wieku i obszar jaki obejmowały możemy sobie łatwo wyobrazić jak potężnym miastem był Konstantynopol.
Niemal przy samym końcu Złotego Rogu, już za murami znajduje się miejsce niezbyt często odwiedzane przez turystów nie będących muzułmanami. Warte jest jednak trudu dotarcia z dwóch powodów: meczetu Sultan Eyüp i wzgórza Pierre Loti z cmentarzem i cudownym widokiem na miasto i zatokę Złoty Róg.




Wspomniany meczet jest jednym z najważniejszych dla muzułmanów, pielgrzymują do niego licznie, o czym przekonaliśmy się na własne oczy. W żadnym wcześniej odwiedzonym nie było tak wielu wiernych modlących się i tylu muzułmanów w ogóle.






Może jakiś znawca tureckiej kultury wyjaśni mi o co chodzi ze strojami małych chłopców. Było ich tam naprawdę wielu. Na ogół z całymi rodzinami, a atmosfera wyraźnie była uroczysta.



Ten przemiły starszy Pan poprosił o zrobienie Mu zdjęcia wraz z Wnuczkiem (jak przypuszczam). Nie On jeden prosił o sfotografowanie, liczne dzieci zaczepiały mnie i prosiły o zrobienie zdjęcia, bardzo to lubię :)




Z meczetu pojechaliśmy kolejką na szczyt wzgórza, tam wypiliśmy w kawiarni położonej w samym centrum cmentarza po tureckiej herbacie i spacerkiem zeszliśmy na dół do miasta.













Będąc w tamtej okolicy warto zajrzeć do Kościoła Na Chorze. My byliśmy tam przy poprzednim pobycie w Stambule i teraz jedynie przespacerowaliśmy się w jego okolicy.


 I jeszcze klika zdjęć z tamtej części miasta. Sporo tu drewnianych domków, malutkich i bardzo kolorowych. Mury obronne są widoczne, a oprócz nich można napotkać i inne niezwykle cenne zabytki.







Aby dać wszystkim odetchnąć od zdjęć miasta następny post poświęcę kuchni tureckiej i niesamowitych specjałach.

26 komentarzy:

  1. Basiu,dzięki Tobie przespacerowałam się po ulicach Stambułu i czekam na dalszą część .
    Patja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło, że ktoś lubi te relacje i ma ochotę oglądać i czytać :)

      Usuń
  2. cudowna relacja...milo bylo powrocic do tego miasta po chyba 30 latach :) Czekam na tureckie specjaly!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te 30 lat pewnie sporo zmieniło, ale charakter i duch miasta pozostał.

      Usuń
  3. Fajna wycieczka :-)
    Popatrz tam też suszą na sznurkach :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jak suszą ;) ale nie tylko tam, wszędzie suszą :)

      Usuń
  4. Basiu, naprawdę cuda! Masz wielką i cenną umiejętność "widzenia", spostrzegana różności, koło których ludzie często
    przechodzą nie zauważając. Do Waszych podróży często wracam z prawdziwą przyjemnością. Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu dziękuję! Myślę, że trochę to zasługa wzrostu, widzę więcej i z innej perspektywy jak inni ;) no i lubię zadzierać głowę do góry, tam tyle fajnych rzeczy widać :)

      Usuń
  5. śliczności zaś poogladałam :) Dzięki Basiu za wycieczkę. Mam taką cichutką nadzieję, że zdradzisz mi , jak zaparzyc taka fantastyczną herbatę. Piłam kilka razy w tureckiej knajpce i niesamowicie mi smakuje. Podana była w identyczny sposób jaki pokazujesz. Kiedyś nawet znajomą namówiłam na mały przemyt herbaty z Turcji. Zaparzyłam i .......... to nie było jednak to co piłam w tej knajpce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie zdradzę bo do końca sama tego nie wiem. Oni mają takie czajniczki do parzenia - dwa, jeden większy, drugi mniejszy i jeden na drugi pasuje. Ale zaglądałam do takich zestawów w sklepie i nie potrafiłam zgadnąć jak się z tego korzysta, kiedyś w internecie czytałam jak, ale nijak mi się to nie zgadza z tym co widziałam w sklepie. Też bym chciała wiedzieć, bo turecka herbata to majstersztyk, a ja herbaciana jestem :)

      Usuń
    2. Basiu, znalazłam dokładną instrukcję :) Popatrz, krok po kroku http://wedrowni.ufale.pl/turcja-herbata-po-turecku-instrukcja/

      Usuń
    3. Już na youtoubie sobie pooglądałam, czajniczek sobie kupię ;)

      Usuń
  6. Ależ klimaty! Cudna wycieczka z Tobą w tamte strony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Zapraszam na część dalszą wycieczki

      Usuń
  7. Te zdjęcia dzieci są rewelacyjne. Jeszcze raz powtórzę - magiczne miejsce. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię fotografować dzieci a jak same o to proszą to sama przyjemność. Tutaj takich przyjemności było sporo :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Chlopcy sa tak ubrani na okazje swojego Sunnit, czyli obrzezania/circumcision.
    A herbata moze byc jakakolwiek wazna jest metoda (czajnik nad gotujaca sie woda w garnku) i poprzednie mycie herbaty w zimnej wodzie.
    Frankie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za odpowiedź na pytanie. Domyślaliśmy się, że musi to być związane z obrządkiem religijnym, ale myliło nas to, że ci chłopcy byli w różnym wieku. Jedni całkiem mali a inni wyraźnie starsi.
      A jeśli chodzi o herbatę to dalej mam problem z wyobrażeniem sobie tego przy użyciu tych ichnich zestawów czajniczkowych. Idę poszukać na youtoubie bo bardzo mnie to interesuje.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. A tu moje cmentarne koty - http://in80jetlags.blogspot.com/2013/11/photos-of-my-istanbul-cemetery-cats.html

      Usuń
    3. Te dwa kocury są fantastyczne, nie wspominając o całym stadku. Czyli potwierdza się moja obserwacja, koty w Stambule mają się całkiem dobrze. Bardzo mnie to cieszy, że są takie miejsca.

      Usuń
  9. Kolezanka wróciła z Turcji, druga wybiera sie we wrze sniu, u Ciebie Turcja ..... tylko jechac :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. warto jechać, choćby dla koteczków ;) widziałaś post koteczkowy??????

      Usuń
  10. Basiku-podpisuję się pod tym co napisała Ania K. na temat strojów chłopców. Widywałam tez takie obrazki nie raz. Piękny jest Stambuł :) miło popatrzeć na Twoją relację, pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz już jestem dużo mądrzejsza jeśli chodzi o stroje chłopców, dzięki za odpowiedź.
      Stambuł faktycznie jest piękny i bardzo klimatyczny. Bardzo lubię miasta takie nie do końca "wypicowane" i "wystylizowane" i Stambuł, podobnie jak Lizbona doskonale się w te kategorie wpisują.
      Pozdrawiam

      Usuń
  11. pranie na sznurkach i to, że lubisz fotografować dzieci <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fotka z praniem była testem czy zaglądasz, mam ich duuużo więcej :) Dzieci uwielbiam fotografować, mam ich pewnie porównywalnie do gaci wiszących z okien ;) A koci post widziała????????????

      Usuń