Nie wiem czy
ktoś potrafi sobie wyobrazić moje szczęście wynikające z powrotu pieczywa do
mojej diety. Co prawda nauczyłam się żyć całkowicie bez jakiegokolwiek
pieczywa, jednak na dłuższa metę było to nie tylko uciążliwe, ale przede
wszystkim wiązało się z dużymi wyrzeczeniami. Jedyny mój grzeszek i wyłom od
diety podczas jej trwania to kupienie sobie kajzerki w prezencie imieninowym i
zjedzenie jej z odrobiną masła J
Delicje, mówię
Wam najlepszy deser na świecie!
Niestety nie
każde pieczywo jest dla mnie, ale eksperymentuję i sprawdzam co mogę a czego
muszę się wystrzegać.
Jak zobaczyłam
zaproszenie do styczniowej piekarni od razu wiedziałam, że to przepis dla mnie.
Upiekłam J
Co prawda
zastanawiacie się dlaczego mój chleb w niczym nie przypomina pierwowzoru? Jest
kilka powodów takiego stanu rzeczy, a właściwie jeden kluczowy - chleb upiekłam
z mojej ulubionej mąki z płaskurki. Mąkę kupuję z gospodarczego przemiału,
pełnoziarnistą, więc jej właściwości są inne od zwykłej pszennej mąki
chlebowej. Ciasto na chleb zrobiłam dokładnie wg przepisu, jednak zmiana mąki
spowodowała, że nie miałam odwagi upiec chleba bez foremki – ciasto nie
trzymało kształtu i nie pomogło podsypanie przy składaniu zwykłą mąką pszenną,
a i barwa chleba jest zupełnie inna ze względu na pełnoziarnistość mąki.
Pewnie fajnie by
było pochwalić się idealnie wypieczonym, rumianym bochenkiem z chrupiącą
skórką, ale mój mimo niepozornego wyglądu jest pyszny i o dziwo długo zachował
świeżość (rzadko spotykane w chlebach na drożdżach). Jeśli macie dostęp do mąki
z płaskurki to polecam z całego serca korzystanie z niej, nie tylko daje
doskonałe chleby, ale jako jeszcze starsza odmiana pszenicy (starsza od
orkiszu) ma wyjątkowe walory odżywcze.
Przepis podaję
za autorką zaproszenia do piekarni.
Pan Rustico
Starter:
150 ml ciepłej
wody
1 łyżeczka cukru
26 g świeżych
drożdży (7 g suchych)
125 g mąki
pszennej chlebowej
Wodę wymieszać z
cukrem i drożdżami. Pozostawić w ciepłym miejscu na 10 minut. Wymieszać z mąką,
uzyskując konsystencję gęstej pasty. Przykryć folią i pozostawić w temperaturze
pokojowej na 24 godziny.
Ciasto właściwe:
200 ml ciepłej
wody
1 łyżeczka cukru
9 g świeżych
drożdży (ok. 4 g suchych)
225 g mąki
pszennej chlebowej + do podsypania
100 g mąki
pszennej razowej
1 łyżeczka soli
1 łyżka oliwy
Wodę wymieszać z
cukrem i drożdżami. Odstawić na 10 minut w ciepłe miejsce. Mąkę wymieszać z
solą, starterem, rozpuszczonymi drożdżami oraz oliwą. Mieszać łyżką do
uzyskania lepkiego ciasta. Przenieść na stolnicę i zagniatać przez ok. 10
minut, aż stanie się elastyczne i gładkie (rozciągać ciasto i składać z
powrotem do siebie). Nie podsypywać za dużo mąką aby ciasto nie zrobiło się
zbyt suche. Gotowe ciasto przełożyć do naoliwionej miski i pozostawić na co
najmniej 1 godzinę do wyrośnięcia (do podwojenia objętości).
Blachę wysypać
mąką.
Na blachę
przełożyć ciasto. Rozciągnąć je na ok. 30 centymetrów długości, złożyć na pół –
czynność dwukrotnie powtórzyć.
Uformować bochenek, naciąć go kilkakrotnie ostrym nożem, posypać mąką i
odstawić w ciepłe miejsce na 45 – 60 minut (powinien dobrze wyrosnąć). Wstawić
do piekarnika nagrzanego do 240 stopni. Piec około 20 – 25 minut, aż się
zrumieni a spód będzie wydawać głuchy odgłos.
Studzić na
kratce.
Smacznego!!!
Chleb posypałam makiem, bo nie wiem czemu w takiej wersji najbardziej mi pasował - wybór był dobry.
Bardzo się cieszę, że znów będę mogła brać udział we wspólnym pieczeniu chleba, może nie za każdym razem, ale i tak sama możliwość cieszy.
Chleb dodaję do listy "Na zakwasie i na drożdżach"
Chleb piekłam w doborowym towarzystwie:
Akacjowy blog Bajkorada Eksplozja smaku Fabryka Kulinarnych Insiracji Grahamka, weka i kajzerka Jagodziana Coffe Każdy ma jakiegoś bzika Konwalie w kuchni Kuchnia Alicji Kuchnia Gucia Kuchennymi drzwiami Kuchenne wojowanie Kulinarne przygody Gatity Leśny zakątek Magnolia rozmaryn Manufaktura Moni Małe kulinaria Nie tylko na słodko Nieład malutki Ogrody Babilonu Posadzone i zjedzone Proste potrawy Nasze życie od kuchni Smakowity chleb Smakowe kubki Stare gary Sto kolorów kuchni W poszukiwaniu SlowLife Ugotujmy to Zacisze kuchenne Z miłości do słodkości
Chleb piekłam w doborowym towarzystwie:
Akacjowy blog Bajkorada Eksplozja smaku Fabryka Kulinarnych Insiracji Grahamka, weka i kajzerka Jagodziana Coffe Każdy ma jakiegoś bzika Konwalie w kuchni Kuchnia Alicji Kuchnia Gucia Kuchennymi drzwiami Kuchenne wojowanie Kulinarne przygody Gatity Leśny zakątek Magnolia rozmaryn Manufaktura Moni Małe kulinaria Nie tylko na słodko Nieład malutki Ogrody Babilonu Posadzone i zjedzone Proste potrawy Nasze życie od kuchni Smakowity chleb Smakowe kubki Stare gary Sto kolorów kuchni W poszukiwaniu SlowLife Ugotujmy to Zacisze kuchenne Z miłości do słodkości
Chleb wyszedł pięknie mimo problemów :) Basiu-bardzo lubię pieczywo i rozumiem co możesz przeżywać w związku z niemożnością jedzenia go. Cieszę się zatem, że ten chleb jest dla Ciebie :) Pozdrawiamy oboje
OdpowiedzUsuńTeraz już jest dobrze, bo białe jest dozwolone :)
UsuńLubię białe chleby, choć ten może w kolorze biały nie jest, ale jest dozwolony :)
Pozdrawiam również!
mimo wszystko wygląda cudnie!!! dziękuję za wspólnie spędzony czas i do następnego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i do następnego :)
UsuńKolor ma znakomity! A informacje o płaskurce bardzo ciekawe. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak jak nie zapałałam miłością do orkiszu tak płaskurka skradła moje serce od pierwszego razu :)
UsuńPozdrawiam!
Basiu,
OdpowiedzUsuńpyszna wariacja na temat!
Chleb zupełnie inny, ale jakże ciekawy.
Dziękuję!
Mam nadzieję, że zaliczysz mi ten chleb, bo pierwowzoru nie przypomina :)
UsuńBardzo miło było wrócić do piekarni!!!
Z płaskurki to biorę w ciemno, śliczny bochen
OdpowiedzUsuńJa też płaskurkowe wypieki biorę w ciemno :)
UsuńBardzo mi się podoba w takiej formie! Piękny!
UsuńBardzo się cieszę, dziękuję!!!
Usuńja też mogłabym sam chleb żreć.
OdpowiedzUsuńTen bardzo sympatycznie wygląda.
taki Mister Rustico;-)
UsuńJa myślałam, że taki też mogłabyś sama piec a dopiero potem żreć ;)
UsuńJa niestety tez tak mam, że największą karą za grzechy jest dla mnie ... odstawienie pieczywa. Kocham wszelakie: i białe, i ciemne, i razowe, i pszenne bagietki :((( Niestety. Twój chlebek Basiu wygląda zarąbiaście apetycznie. Zapisuję przepis do wypróbowania w wolnej chwili. Ze wstydem jednak przyznam, że nie znam mąki z płaskurki. Idę szukać czy takowa jest do zdobycia w UK :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiesz, jak wyjeżdżam do Azji zupełnie nie tęsknię za chlebem (nawet jeśli w hotelach na śniadanie jest to nie jem) ale tam jest tak bogata kuchnia i można zjeść tyle smakołyków, że nie zależy mi na pieczywie, ale tutaj ciężko żyć bez pieczywa, tym bardziej, ze lubię i już :)
UsuńCudny bochenek Ci się upiekł :) fajnie było piec razem!!!
OdpowiedzUsuńFajnie, bardzo lubię te akcje :) Dziękuję za pochwałę chleba ;)
UsuńBardzo ciekawy, pięknie wygląda! Dziękuję za wspólny styczniowy czas!
OdpowiedzUsuńJa również dziękuję :)
UsuńPiękny bochen chleba :) Zmiana mąki zaowocowała wspaniałym wypiekiem. Dziękuję za wspólne pieczenie.
OdpowiedzUsuńMiło mi, że chleb mimo wszystko się podoba. Ja również dziękuję :)
UsuńJak tylko dostanę taką mąkę, to na pewno wypróbuję. Chleb wygląda wspaniale:-) Dziękuję za ten wspólny czas:-)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować, daje inne chleby niż zwykła pszenna mąka i inne niż orkiszowa. Ja również dziękuję!
UsuńWygląda ekstra. Cieszę się, że mogłaś go upiec i cieszyć się smakiem!
OdpowiedzUsuńJa też bardzo się cieszę :)
UsuńNie znałam takiej mąki. Ciekawe czy gdzieś ją dostanę.
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie Basiu Twoje chlebowe szczęście! :D
Bochenek jest bardzo ładny i wierzę, że był wyjątkowo smaczny :)))
Dziękuję za wspólne pieczenie :)
Chyba mąka jest dostępna, nie tylko z gospodarstw ją uprawiających, więc powinno się udać :)
UsuńJa również dziękuję!
Basiu, Twój chleb jest tak zachęcający, że zaraz idę szukać mąki z płaskurki.
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy z niej nie korzystałam.
Czy ta mąka jest, podobnie jak orkiszowa, lekko słodkawa?
A co do kajzerki, to wcale się nie dziwię.;))
Bardzo jestem ciekawa Twoich wrażeń jak już będziesz mieć mąkę z płaskurki. Mąka jest inna niż orkiszowa. Przede wszystkim chleb z niej upieczony nie ma tej "gliniastosci" która odpycha mnie w chlebach orkiszowych, ma za to lekko orzechowy posmak.
UsuńTa kajzerka to było coś duuużo lepszego od tortu z dobrej cukierni ;)
Przepiękny kolor ma Twój chlebuś ... pozdrawiam i dziękuję za wspólne chlebkowanie:)
OdpowiedzUsuńJa również pozdrawiam i dziękuję!
UsuńNie znam tej mąki, ale chleb wygląda wspaniale.
OdpowiedzUsuńDziękuję, a mąka powoli staje się coraz bardziej popularna.
UsuńWspólne pieczenie wg jednego przepisu, daje , jak widać , nowe doświadczenia i przekonanie ,że warto eksperymentować, bo dzięki temu powstaje nowy przepis do wykorzystania. Nie piekłam z płaskurki, ale warto wiedzieć,że w a r t o. Chleb wygląda imponująco.
OdpowiedzUsuńPrzepis nie powstał, ale smak i chleb jest inny niż Wasze. Też jestem wielką zwolenniczką tych naszych wspólnych piekarniczych spotkań :)
UsuńPiękny bochen Ci się upiekł :-) Dzięki za wspólny czas przy piekarniku.
OdpowiedzUsuńA płaskurką mnie zaintrygowałaś.
Poszukaj, wypróbuj, mnie bardzo smakuje. A za pochwałę dziękuję :)
UsuńJa trzymałam się przepisu, a mój chleb tez piekłam we foremce. Był bardzo luźny, ponoć w przepisie podano za dużo drożdży, dziękuję za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńCzyli nie jestem jedyną foremkowiczką :) Ja również dziękuję!!!
UsuńTwój chleb wygląda pysznie! Powiedz mi jak kupujesz tą mąkę z płaskurki- bezpośrednio od rolnika czy w jakimś sklepiku/ piekarni czy czymś innym? Bo też bym chętnie kupiła
OdpowiedzUsuńNa swój sposób wprost od rolnika - do Wro kilku skrzykniętych rolników raz w tygodniu przywozi (jeden z nich) zamówione przez net produkty, w tym mąkę z płaskurki.
UsuńPiękny chlebek :) Do płaskurki nie mam dostępu, ale myślisz że zwykła pełnoziarnista dałaby radę? Chętnie bym taki upiekła ! Dziękuję za wspólne wypiekanie!
OdpowiedzUsuńZwykła pełnoziarnista sprawdzi się w tym przepisie, ale smak będzie inny niż mojego, to tak jak zwykła pszenna mąka a orkiszowa
UsuńForemkowy bochenek z makową posypką wygląda smakowicie. Dziękuje za wspólne pieczenie i zwrócenie uwagi na płaskurkę - dla sprawdzenie będę ją stosował na zmianę z orkiszem .
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa doświadczeń, nie lubię za bardzo orkiszowej mąki, ale chętnie poczytam o obu :)
UsuńNie mów, że jest niepozorny, jest zachwycający!
OdpowiedzUsuńJest smaczny i to najważniejsze :)
UsuńDziękuję za wspólne pieczenie :) Bochenek wyszedł Tobie idealnie :) Domowe pieczywo jest najlepsze a zapach roznoszący się po mieszkaniu bezcenny :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, ten zapach to wartość sama w sobie :)
UsuńChlebek wygląda wspaniale! Nigdy nie korzystałam z takiej mąki.... ale mam nadzieję, że można ją gdzieś kupić przez internet...? Dziękuję za wspólny czas i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpewnie jest do kupienia, skoro mnie się udaje to pewnie jest dostępna
UsuńJa również dziękuję :)
Nieprawda, nie jest niepozorny. Bardzo ładny kształt (grzbiecik jak się patrzy) i miekisz też ładny. Przyzanm się, ze o płaskurce nie wiedziałem, wiec na dodatek Twój chleb jest "edukacyjny" :D
OdpowiedzUsuńDzięki za wspólne chlebowypiekanie
M.
Cieszę się, że tym sposobem inni mogą poznać nowe produkty, zwłaszcza kiedy są fajne i wartościowe
UsuńWspaniały foremkowy chlebek. Piękny. Ciekawa jestem czy w moim młynie dostanę płaskurkę?
OdpowiedzUsuńZapytaj, ale wszystko zależy czy ktoś uprawia to zboże
Usuń