Kotlety z ryżu w
różnych wersjach robię już od ponad 20 lat, ale pamiętam moje zdziwienie, kiedy
pierwszy przepis na nie znalazłam w gazetce „Mała Diana”. Zrobiłam wtedy
kotlety z ryżu z dodatkiem sera i pieczarek, a ponieważ posmakowały nam
wszystkim, to potem robiłam już nie tylko takie ale i modyfikując po swojemu
przepis. Aktualnie grzyby są na mojej liście produktów, których powinnam
unikać, więc przepis zmodyfikowałam a kotlety wyszły również bardzo smaczne.
Ziołowo – serowe kotlety z ryżu
150 g ryżu
150 g
pokruszonego sera typu bałkańskiego
1 ½ szklanki
utartego żółtego sera
2 duże jajka
posiekane
ulubione zioła: szczypiorek, koperek, natka pietruszki (u mnie wszystkie)
sól, pieprz
bułka tarta do
panierowania
olej do smażenia
Ryż ugotować do
miękkości – dobrze gdyby był tak ugotowany aby się kleił. Wystudzić. Do miski
włożyć wystudzony ryż oraz pozostałe składniki kotletów. Całość wymieszać,
najlepiej rękami równocześnie masę zagniatając aby zaczęła się lepić. Jeśli
masa nie chce się lepić czasem trzeba dodać jeszcze trochę jajka a bywa, że i
przydaje się dodanie namoczonej w mleku łyżki tartej bułki. Moje dały się
uformować w kotlety bez tych dodatków. Kotlety obtoczyć w bułce tartej i smażyć
na rozgrzanym oleju na niewielkim ogniu. Bardzo delikatnie przewracać kotlety
(zanim jajka i żółty ser ich nie zwiąże mają tendencję do rozpadania się), ja
to robię dwukrotnie, ale pierwszy raz dopiero kiedy spód się wyraźnie zacznie
rumienić a całość złapie temperaturę.
Usmażone kotlety
osączyć z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym i podawać, najlepiej z
surówkami i ewentualnie z jakimś ulubionym sosem. Ja lubię je w postaci
naturalnej, więc wystarcza nam dodatek surówek.
Smacznego!!!
Mój plan na dziś, to zrzucić z aparatu zdjęcia z ostatniego wypadu - byłam w stolicy i napisać kilka słów na jej temat. Zadziwia mnie jedno, że już nie podchodzę do tego miasta ze skrajną niechęcią, jak kiedyś, ale wiem, że nie mogłabym w nim żyć.
Przepysznie się prezentują!
OdpowiedzUsuńmam na nie ogromną ochotę...
Miło mi, że się podobają :)
Usuńo, zapisuję! lubimy takie ;-)
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie kotlety :)
UsuńZ natury jestem mięsożercą, ale na takie kotlety mogłabym się skusić:)
OdpowiedzUsuńMoi Panowie też są mocno mięsożerni, ale nie gardzą takimi kotletami :)
UsuńŚwietne kotlety! Zrobię na pewno :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że posmakują.
UsuńOj, dobrze brzmi. W przyszłym tygodniu zrobię!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że posmakują i Tobie i Staszkowi :)
UsuńUwielbiam, także "jajeczne". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJajeczne są moim numerem jeden :) zwłaszcza w wersji jaj faszerowanych
UsuńJejku, pyszne:)
OdpowiedzUsuńPrawda to :)
UsuńLubię ryż i danie jak dla mnie ale panowie nie lubią ryżu :-(
OdpowiedzUsuńNiestety nie da się zawsze wszystkim dogodzić :(
UsuńPrzepis przemawia do mnie! Sobota to dobry dzien by poszalec troche w kuchni.
OdpowiedzUsuń