czwartek, 19 lutego 2015

:(


Szaleje paskudny wirus, który powala wysoką gorączką, kaszlem godnym suchotnika i samopoczuciem rodem z dna mokradeł.
Wirus dopadł i mnie. Trzeci dzień nie wyściubiam nosa z łóżka, dziś po raz pierwszy wiem co dzieje się wokół mnie, nawet nastawiłam gar rosołu, ale na więcej sił już brakło.

Mam kilka zaległych wpisów kulinarnych, jednak nie mam na nie siły ani weny. Dziś będzie o Fundacji Kocie Życie, wspominałam o niej już wcześniej, ale może ktoś z Was zechce wspomóc Fundację aby ta mogła wznowić leczenie i sterylizacje kotów. Chwilowo (wszyscy mają taką nadzieję) wstrzymano takie działania bo zaległe płatności u weterynarza przekroczyły kwotę 5 000 złotych a to już bardzo poważny problem. 


Równocześnie, każdego dnia do Fundacji docierają prośby o pomoc. Wolontariusze dwoją się i troją aby pozyskać środki na pokrycie długu i na dalszą działalność. Odbył się kiermasz na rzecz kotów w kocio - przyjaznej kawiarni ARomaTy. Hitem były skarpeciakokoty zrobione własnoręcznie przez Złote Ręce sympatyczki Fundacji.




Ale nie tylko koty sprzedawały się doskonale. Inne gadżety również. Kiermasz przyniósł przeszło 2700 złotych.

Ostatni weekend to dwa dni spędzone we wrocławskim Auchan, gdzie z inicjatywy sklepu Fundacja zorganizowała zbiórkę karmy dla kotów. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania:
172,38 kg karmy suchej 
134,92 kg karmy mokrej 
17 litrów żwirku
3 miski 
1 kocimietka w sprayu 
0,4 karmy suchej dla psa 
8,7 kg karmy mokrej dla psa 

Na zdjęciu tylko cząstka tego co udało się zebrać :)


Ośmiu karmicieli zostanie hojnie obdarowanych karmą J

Fundacja szykuje się do kolejnej akcji, mającej przynieść konkretne środki na leczenie kotów. Tym razem będzie to impreza w klubie Liverpool we Wrocławiu. 13 marca odbędzie się piąta już edycja Unkilled Dogs. Wsparcie otrzymają: Fundacja Kocie Życie i Ekostraż.

Wolontariuszom nie brakuje zapału, pomysłów i determinacji w pozyskiwaniu środków jednak bez wsparcia zwykłych ludzi, którym na sercu leży pomoc innym, nie ma szans na działanie. 

Proszę pomóżcie Fundacji wyjść na prostą!
Może macie jakiś fajny gadżet, który moglibyście przekazać na aukcję na rzecz Fundacji, albo przelać kilka groszy na konto 
Miłym gestem byłoby tez przekazanie swojego 1% na Kocie Życie 

Proszę nie zostawiajcie kotów bez pomocy :)

Tutaj zdjęcie Kizi Mizi w swoim stałym domku. W mojej piwnicy dochodziła do siebie po wypadku i amputacji ogonka. Gdyby nie Kocie Życie skończyłaby gdzieś pod krzakiem w pobliżu czteropasmówki gdzie została znaleziona.



A tu urocze kocie rodzeństwo szukające domu w dwupaku - miłość miedzy kotami jest tak wielka, że nikt nie ma sumienia rozdzielić Niteczki i rudego Maksia




13 komentarzy:

  1. Oczywiście, że nie zostawimy ich bez pomocy.:)
    A Ty pij dużo rosołu i zdrowiej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!!!!! Rosołek piję w sporej ilości, herbaty też, z soczkiem malinowym :)

      Usuń
  2. oj, bo już myślałam, że coś z Nigga gorzej.
    Złe wieści i dobre wieści. Wyprostuje się. Zdrowiej!
    Rudy i szarobiała, dwa najlepsze kolory, mają pięknie i wyraźnie przycięta uszka:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uroku im te uszka dodają :) Neska ma się dobrze, to kochane kocie :) żal będzie się rozstawać.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Wspaniałe, ale to ciągle kropla w morzu potrzeb, tyle kotów w potrzebie czeka

      Usuń
  4. Życzę zdrowia!!!
    A zwierzaczki, kto im pomoże, jak nie my...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, jak my zwierzakom nie pomożemy to nikt im nie pomoże. Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  5. Basiu-wracaj do zdrowia. Koty piękne na zdjęciach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, już mi lepiej. Piękne i bardzo kochane :)

      Usuń