Dzisiaj wpis może mało świąteczny, ale przecież na śniadanie wielkanocne nie będzie się jadło jedynie jajek, czy białej kiełbasy, dobry chleb będzie mile widziany na stole.
Dawno nie
upiekłam chleba, który tak długo zachowałby świeżość i tak bardzo odpowiadał
nam smakowo. Chleb upieczony w sobotę smakował wspaniale jeszcze w środę, na
dłużej nam nie starczył, więc nie wiem jaki by był później, ale pewnie jeszcze
całkiem smaczny.
Przepis
znaleziony w książce „Smakowite pieczywo” autorstwa Kristiane Müller – Urban.
Książka zawiera sporo fajnych przepisów, a wydana została przez likwidujące się
w Polsce wydawnictwo Weltbilt, które aktualnie wyprzedaje za bezcen swoje
książki.
Chleb z siemieniem lnianym
(porcja na 2 keksówki o długości )
250 g mąki
żytniej razowej
250 ml wrzącej
wody
42 g świeżych
drożdży
100 ml letniej
wody
1 łyżeczka cukru
150 g aktywnego
zakwasu żytniego
500 g mąki
pszennej chlebowej
3 łyżeczki soli
1 łyżka melasy
2 łyżki oleju
150 g letniej
maślanki
50 g ziaren
siemienia lnianego
Mąkę razową
zalać wrzątkiem, cały czas mieszając aby uzyskać grudkowate ciasto, które
należy wystudzić. Drożdże rozkruszyć, utrzeć z cukrem i 100 ml letniej wody na
gładką masę, pozostawić na 15 minut. Do sparzonej mąki razowej dodać pozostałe
składniki (zakwas, mąkę, sól, melasę, olej, maślankę i rozczyn drożdżowy)
wyrabiać przez około 10 minut. Wyrobione ciasto przykryć ściereczką i
pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na 2 godziny. Foremki natłuścić,
wysypać mąką. Wyrośnięte ciasto wyjąć na blat, wyrobić z siemieniem lnianym,
przełożyć do foremek i pozostawić pod przykryciem w ciepłym miejscu na godzinę
do wyrośnięcia. Piec w 200 stopniach przez 50 – 60 minut. Upieczony chleb
wystudzić wyjęty z foremek na kratce.
Smacznego!!!
Wiosny za oknem nie ma, nastroju na święta też jakby mi ubyło. Od wczoraj bardzo martwię się o Bunię, która jest chora. Weterynarz mnie uspokaja, ale jakoś spokojna być nie potrafię. Bardzo proszę o dobre myśli dla Buni.
Od niedawna robię chleb n zakwasie pszenno - żytnim. Mój pierwszy chleb na zakwasie :)
OdpowiedzUsuńJest cudny i tak jak Twój zachowuje bardzo długo świeżość! A jaki sycący :)
Na pewno upiekę na śniadanie świąteczne :).
Trzymam mocno kciuki za zdrowie Buni :)
Dziękujemy obie.
UsuńU mnie też obowiązkowo będzie domowy chleb.
Chle wyglada bardzo apetycznie, na sniadanie swiąteczne bedzie w sam raz, tez właśnie zastanawiam się jaki chle upiec:)
OdpowiedzUsuńOczywiście trzymam kciuki za Bunię, musi byc dobrze Basiu, tylko tak myś:)
A co bidulce dolega?
...chleb oczywiście:)
UsuńBidulka leży jak ciapek, wymiotuje, ma gorączkę. Dostała zastrzyki, dziś jedziemy na kolejne. Choć widzę już cień poprawy - machnęła łapą bo Mała zbliżyła się do Niej. Wczoraj nie reagowała na nic :(
UsuńPewno coś zjadła...zwierzaki wychodzące na dwór niestety czasami tak maja, mój Kuba kilka miesięcy temu kilka dni nic nie jadł, okazało sie że to jakas niestrawność i po lekach przeszło:) u Buni moze cos podobnego, na pewno bedzie dobrze, to wymaga troche czasu...pozdrawiam i trzymam kciuki za chorutke:)
UsuńPewnie tak, ale wczoraj nastraszyła mnie nie na żarty.
UsuńA do którego weterynarza chodzisz?
Do japonczyka:)
UsuńJa go ze dwa lub trzy lata temu zdradziłam ;)zaczęło mi doskwierać takie przedmiotowe podejście do zwierząt i nastawienie na zysk. Ale fakt, specjalistą jest dobrym.
UsuńA do którego Ty chodzisz?
UsuńNa Orkana
UsuńBasiu to nie jest najlepszy wet, jak wiesz ja mam blisko i kilka razy tez byłam ale wiem że do tego pana mozna iśc po tabl na robaki albo cos na pchły, jego syn jest chirurgiem więc sterylizowałam tam psy ale sam p.profesor - mimo że miły i grzeczny - nie ciszy się najlepsza sławą, znam kilka przypadków nieciekawych:( za jego sprawą.
UsuńJest bardzo dobry lekarz, dr Szczypka - moze coś słyszałaś, on przyjmuje niedaleko stadionu , jest swietny i nie zdziera, poza tym specjalista od kotów:) polecam bo tez korzystałam z niego i byłam bardzo zadowolona.
No popatrz, a ja słyszałam same dobre rzeczy o Nim i Jego synu. Muszę wobec tego zastanowić się nad tym. Teraz Bunia z każdą godziną ma się lepiej ale na przyszłość pomyślę o ewentualnej alternatywnej wersji. Do japończyka nie wrócę, tam też nasłuchałam się pewnych niepokojących przypadków.
UsuńBasiu dr Szczypka przyjmuje na Mickiewicza 35 w przychodni wet. 'Chiros', mozesz sprawdzic w necie ma swoja strone, popatrz tez na opinie o nim, warto...
Usuń...a poza tym oni sa po prostu biznesmeni a nie lekarze z powołania, to moje zdanie
UsuńZerknę sobie, dziękuję. Ale kogo traktujesz jak biznesmenów? Japończyka i Jego lecznicę?
UsuńMyslę o klanie S. ale Japonczyka też:(
UsuńChleb wygląda pysznie:
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Bunię!
Mam nadzieję, że to nic poważnego.
Ja też mam taką nadzieję i że na święta obie kobiety znów będą się na siebie wściekać.
UsuńChleb był też pyszny ;)
Piękny, wyrośniety chleb. Ta wilgoć i nieczerstwienie od zaparzonej mąki żytniej. Z całą pewnością wypróbuję.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Wiem, że zaparka ma swoje cudowne właściwości i dlatego lubię z nią chleby.
UsuńChciałabym wreszcie upiec chleb, ale ciągle mnie to przerasta.
OdpowiedzUsuńTo nic trudnego, jak już przełamie się strach :) Spróbuj!!!
Usuń