środa, 27 marca 2013

Chleb z siemieniem lnianym


Dzisiaj wpis może mało świąteczny, ale przecież na śniadanie wielkanocne nie będzie się jadło jedynie jajek, czy białej kiełbasy, dobry chleb będzie mile widziany na stole.
Dawno nie upiekłam chleba, który tak długo zachowałby świeżość i tak bardzo odpowiadał nam smakowo. Chleb upieczony w sobotę smakował wspaniale jeszcze w środę, na dłużej nam nie starczył, więc nie wiem jaki by był później, ale pewnie jeszcze całkiem smaczny.
Przepis znaleziony w książce „Smakowite pieczywo” autorstwa Kristiane Müller – Urban. Książka zawiera sporo fajnych przepisów, a wydana została przez likwidujące się w Polsce wydawnictwo Weltbilt, które aktualnie wyprzedaje za bezcen swoje książki.



Chleb z siemieniem lnianym

(porcja na 2 keksówki o długości    )

250 g mąki żytniej razowej
250 ml wrzącej wody
42 g świeżych drożdży
100 ml letniej wody
1 łyżeczka cukru
150 g aktywnego zakwasu żytniego
500 g mąki pszennej chlebowej
3 łyżeczki soli
1 łyżka melasy
2 łyżki oleju
150 g letniej maślanki
50 g ziaren siemienia lnianego

Mąkę razową zalać wrzątkiem, cały czas mieszając aby uzyskać grudkowate ciasto, które należy wystudzić. Drożdże rozkruszyć, utrzeć z cukrem i 100 ml letniej wody na gładką masę, pozostawić na 15 minut. Do sparzonej mąki razowej dodać pozostałe składniki (zakwas, mąkę, sól, melasę, olej, maślankę i rozczyn drożdżowy) wyrabiać przez około 10 minut. Wyrobione ciasto przykryć ściereczką i pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na 2 godziny. Foremki natłuścić, wysypać mąką. Wyrośnięte ciasto wyjąć na blat, wyrobić z siemieniem lnianym, przełożyć do foremek i pozostawić pod przykryciem w ciepłym miejscu na godzinę do wyrośnięcia. Piec w 200 stopniach przez 50 – 60 minut. Upieczony chleb wystudzić wyjęty z foremek na kratce.
Smacznego!!!




Wiosny za oknem nie ma, nastroju na święta też jakby mi ubyło. Od wczoraj bardzo martwię się o Bunię, która jest chora. Weterynarz mnie uspokaja, ale jakoś spokojna być nie potrafię. Bardzo proszę o dobre myśli dla Buni.

23 komentarze:

  1. Od niedawna robię chleb n zakwasie pszenno - żytnim. Mój pierwszy chleb na zakwasie :)
    Jest cudny i tak jak Twój zachowuje bardzo długo świeżość! A jaki sycący :)
    Na pewno upiekę na śniadanie świąteczne :).

    Trzymam mocno kciuki za zdrowie Buni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy obie.
      U mnie też obowiązkowo będzie domowy chleb.

      Usuń
  2. Chle wyglada bardzo apetycznie, na sniadanie swiąteczne bedzie w sam raz, tez właśnie zastanawiam się jaki chle upiec:)
    Oczywiście trzymam kciuki za Bunię, musi byc dobrze Basiu, tylko tak myś:)
    A co bidulce dolega?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...chleb oczywiście:)

      Usuń
    2. Bidulka leży jak ciapek, wymiotuje, ma gorączkę. Dostała zastrzyki, dziś jedziemy na kolejne. Choć widzę już cień poprawy - machnęła łapą bo Mała zbliżyła się do Niej. Wczoraj nie reagowała na nic :(

      Usuń
    3. Pewno coś zjadła...zwierzaki wychodzące na dwór niestety czasami tak maja, mój Kuba kilka miesięcy temu kilka dni nic nie jadł, okazało sie że to jakas niestrawność i po lekach przeszło:) u Buni moze cos podobnego, na pewno bedzie dobrze, to wymaga troche czasu...pozdrawiam i trzymam kciuki za chorutke:)

      Usuń
    4. Pewnie tak, ale wczoraj nastraszyła mnie nie na żarty.
      A do którego weterynarza chodzisz?

      Usuń
    5. Ja go ze dwa lub trzy lata temu zdradziłam ;)zaczęło mi doskwierać takie przedmiotowe podejście do zwierząt i nastawienie na zysk. Ale fakt, specjalistą jest dobrym.

      Usuń
    6. A do którego Ty chodzisz?

      Usuń
    7. Basiu to nie jest najlepszy wet, jak wiesz ja mam blisko i kilka razy tez byłam ale wiem że do tego pana mozna iśc po tabl na robaki albo cos na pchły, jego syn jest chirurgiem więc sterylizowałam tam psy ale sam p.profesor - mimo że miły i grzeczny - nie ciszy się najlepsza sławą, znam kilka przypadków nieciekawych:( za jego sprawą.
      Jest bardzo dobry lekarz, dr Szczypka - moze coś słyszałaś, on przyjmuje niedaleko stadionu , jest swietny i nie zdziera, poza tym specjalista od kotów:) polecam bo tez korzystałam z niego i byłam bardzo zadowolona.

      Usuń
    8. No popatrz, a ja słyszałam same dobre rzeczy o Nim i Jego synu. Muszę wobec tego zastanowić się nad tym. Teraz Bunia z każdą godziną ma się lepiej ale na przyszłość pomyślę o ewentualnej alternatywnej wersji. Do japończyka nie wrócę, tam też nasłuchałam się pewnych niepokojących przypadków.

      Usuń
    9. Basiu dr Szczypka przyjmuje na Mickiewicza 35 w przychodni wet. 'Chiros', mozesz sprawdzic w necie ma swoja strone, popatrz tez na opinie o nim, warto...

      Usuń
    10. ...a poza tym oni sa po prostu biznesmeni a nie lekarze z powołania, to moje zdanie

      Usuń
    11. Zerknę sobie, dziękuję. Ale kogo traktujesz jak biznesmenów? Japończyka i Jego lecznicę?

      Usuń
    12. Myslę o klanie S. ale Japonczyka też:(

      Usuń
  3. Chleb wygląda pysznie:
    Trzymam kciuki za Bunię!
    Mam nadzieję, że to nic poważnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam taką nadzieję i że na święta obie kobiety znów będą się na siebie wściekać.
      Chleb był też pyszny ;)

      Usuń
  4. Piękny, wyrośniety chleb. Ta wilgoć i nieczerstwienie od zaparzonej mąki żytniej. Z całą pewnością wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Wiem, że zaparka ma swoje cudowne właściwości i dlatego lubię z nią chleby.

      Usuń
  5. Chciałabym wreszcie upiec chleb, ale ciągle mnie to przerasta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nic trudnego, jak już przełamie się strach :) Spróbuj!!!

      Usuń