wtorek, 12 lutego 2013

Mindelo i Cesária Évora



Nie można być na São Vicente i nie odwiedzić Mindelo. 










To największe miasto wyspy i zarazem drugie co do wielkości miasto Cabo Verde. Ma swój niezaprzeczalny urok i swoisty charakter. Kolorowe domy z czasów kolonialnych, zachowane lepiej lub gorzej, życie toczące się na ulicach i w porcie. 







Targ pełen owoców i warzyw a przede wszystkim ryb, które prosto z łodzi trafiają do sprzedaży.






Równocześnie Mindelo to miasto rodzinne Cesárii Évory, chyba najbardziej znanej obywatelki tego kraju. Jej muzyka i Ona sama była najlepszym ambasadorem Wysp Zielonego Przylądka. Morna śpiewana przez Nią i innych muzyków nawet jeśli nie zachwyca wszystkich to z całą pewnością porusza swym melancholijnym i nostalgicznym charakterem. Muzyka jest na Wyspach wszechobecna, otula każdego jak niewidzialny szal, wprowadza w nastrój a funana pobudza do życia i nogi same zaczynają się ruszać się w słyszane takty.
Mimo, że Cesária Évora umarła już przeszło rok temu, na Jej grobie ciągle piętrzą się góry kwiatów (co prawda sztucznych, ale czego oczekiwać w kraju gdzie każdy urodzajny skrawek ziemi wykorzystywany jest na uprawę czegoś co da się zjeść). Pamięć o Niej jest ciągle żywa.





Mindelo to również duży (jak na warunki caboverdyjskie) port przeładunkowy, stąd promem ruszamy w dalszą podróż, ale tutaj też wrócimy za kilka dni.  




8 komentarzy:

  1. Miałam fazę Evorii, porywała mnie jej muzyka. Jak oceniasz ogólnie tę podróż, warto?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oprócz Evorii polecam pana który się Mirri nazywa albo śliczną panią Lurę albo Vieirę, wszyscy cudownie śpiewają.
      A czy warto? Wszystko zależy czego oczekujesz i na co liczysz. Ja nie żałuję, że pojechałam, choć były rzeczy, które bywały trudne

      Usuń
  2. Poczułam zapach rozgrzanej ziemi i usłyszałam głos Evorii. Bajecznie...
    Targowisko, świeże ryby - marzenie!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Basiu fantastyczne widoki, wspomnienia, czuje się ciepło i życzliwość tamtejszeych ludzi...i te kolory!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że się podoba. Wiesz Kasiu ja w takich miejscach odkrywam jak bardzo ludzie zasługują na szacunek i sympatię (choć byłam i w takim miejscu gdzie ludzi zdecydowanie nie polubiłam)

      Usuń
  4. Dzięki Tobie odbyłam ciekawą podróż, dziękuję :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam w takim razie na ciąg dalszy podróży :)

      Usuń