Po słonecznych i
mocno wakacyjnych postach pora wrócić do normalności, a skoro dziś poniedziałek
to oczywiście zapraszam na zupę i to nie byle jaką. Za oknem biało, coraz
bardziej biało jakby zima postanowiła pozostać tu na zawsze. Mnie to nie cieszy
ale są tacy, którym to nie przeszkadza.
Jeździcie na
nartach?
Nawet jeśli nie,
a byliście kiedykolwiek w Czechach lub na Słowacji musieliście się zetknąć ze
sztandarową polévką tych krajów.
A skoro zima nie
chce nas opuścić więc i zupę proponuję stosowną do aury. Zupa czosnkowa nie
tylko rozgrzewa, ale i świetnie działa profilaktycznie, właściwości przeciw
przeziębieniowe czosnku są powszechnie znane.
Zupa czosnkowa
100 g wędzonego
boczku pokrojonego w kostkę
1 duża cebula
8 plus 2 ząbki
czosnku
4 średnie
ziemniaki
1,5 l bulionu
drobiowego
½ łyżeczki
majeranku
½ łyżeczki
kminku
2 łyżki oliwy
lub masła
chleb żytni na
grzanki
Cebulę obrać,
pokroić w kostkę. Ziemniaki obrać, pokroić w grubą kostkę. W rondlu rozgrzać
tłuszcz, zrumienić boczek, dodać i zeszklić cebulę. Następnie dodać 8
posiekanych ząbków czosnku, chwilę przesmażyć pilnując aby nie zrumienić czosnku bo
zgorzknieje. Dodać bulion, ziemniaki, roztarty majeranek i utłuczone ziarna
kminku. Gotować do miękkości ziemniaków. W międzyczasie przygotować grzanki z
chleba żytniego (może być każdy inny rodzaj pieczywa, ale z żytnim smakuje
najlepiej). Na koniec dodać do zupy zmiażdżone dwa ząbki czosnku, zagotować i
podawać z grzankami.
Smacznego!!!
Przy okazji muszę się pożalić na stosunki kocie panujące w domu. W nocy z soboty na niedzielę (wcześniej takich akcji nie było) Bunia dostała totalnej histerii. Nie wiem co zaszło między dziewczynami bo nic nie było słychać, ale Duża histeryzowała aż żal było patrzeć. Skończyło się to tak, że Filonkę musiałam zamknąć w jednym pokoju, musiałam zamknąć naszą sypialnię bo Bunia nie dawała spać, a Bunia samotnie została na pozostałych włościach. Rano wszystko było już ok. ale nocne zajście mnie mocno zmartwiło. Harce odpsypiały potem w naszym łóżku. Nie wiem czy wiedziały o sobie czy nie, ale spały niemal przytulone do siebie.
Jakby ktoś miał problem z lokalizacją Buni to podpowiem, że jest w bezpośrednim sąsiedztwie Filonki na pierwszym planie ;)
a tutaj próby uchwycenia Filonki szalejącej po łóżku w trakcie zmiany pościeli ;)
Miłego tygodnia wszystkim życzę!!!
ZnP* - Zupa na Poniedziałek
Wyglada bardzo smacznie,przydalaby sie na moje przeziebienie!
OdpowiedzUsuńNa przeziębienie obowiązkowo ;)
UsuńWspaniała zupa i to nie tylko na poniedziałek Basiu:) Filonka widzę już całkiem zadomowiona skoro pomaga w zmianie pościeli:)))
OdpowiedzUsuńZadomowiła się aż miło ;)
UsuńCzesenkowa! To zdecydowanie dużo lepsza zupka niż Čočková polévka ;-) Twoje kotki są jak rewers i awers lub negatyw i pozytyw albo znak yang i yin :-D
OdpowiedzUsuńNie znam smaku cockovej ale znam opowieść ;) czosnkowa zdecydowanie jest dobra
UsuńI o co tym dziewczynom chodziło?? Ech, mogłyby się już ustatkować głuptaski!
OdpowiedzUsuńZupka rewelacja, dziękuję za przepis.
Też chciałabym wiedzieć o co im chodzi, zupełnie nie rozumiem tych moich Bab :(
UsuńBasiu a bez kminku nie straci na smaku? wiem, że to obowiązkowa przyprawa naszych południowych sąsiadów ale... nie moja ;)
UsuńRaz jadłam w Czechach czosnkową... nie wiem czy mnie pamięć nie myli ale chyba kojarzę jeszcze wbite do niej surowe jajko???
No w każdym razie rodzinnie uwielbiamy czosnek, jak na jesieni zamówiłam na targu 100 główek na przetwory to pani była zdziwiona :D
A koty... moje też od czasu do czasu budzą mnie w środku nocy dziką awanturą. A rano mam na kanapie 3głowego smoka + "czarną dziewicę" obok ;)))
Pozdrawiam
Olena
Możesz zrobić bez kminku, ale zamienić tłuczony na mielony (Maleństwo nie lubi kminku a mielony mu nie przeszkadza). Też kiedyś jadłam wersję z surowym jajkiem, ale tylko raz mi się taka trafiła. Myślę, że spokojnie można eksperymentować :)
UsuńDzisiaj noc też nie należała do spokojnych :(
Zrobiłam dziś zupkę! Okazało się, że mam mielony kminek :) Bardzo prosta, szybka i smaczna! Co prawda chyba nie umiem zrobić grzanek z żytniego chleba ale i tak rodzince smakowało :)
UsuńDziękuję za przepis :)
Olena
Bardzo się cieszę, że zupa smakowała, a grzanki można zrobić też z innego pieczywa.
Usuń