poniedziałek, 25 lutego 2013

ZnP* - Zupa czosnkowa



Po słonecznych i mocno wakacyjnych postach pora wrócić do normalności, a skoro dziś poniedziałek to oczywiście zapraszam na zupę i to nie byle jaką. Za oknem biało, coraz bardziej biało jakby zima postanowiła pozostać tu na zawsze. Mnie to nie cieszy ale są tacy, którym to nie przeszkadza.
Jeździcie na nartach?
Nawet jeśli nie, a byliście kiedykolwiek w Czechach lub na Słowacji musieliście się zetknąć ze sztandarową polévką tych krajów.
A skoro zima nie chce nas opuścić więc i zupę proponuję stosowną do aury. Zupa czosnkowa nie tylko rozgrzewa, ale i świetnie działa profilaktycznie, właściwości przeciw przeziębieniowe czosnku są powszechnie znane. 


Zupa czosnkowa


100 g wędzonego boczku pokrojonego w kostkę
1 duża cebula
8 plus 2 ząbki czosnku
4 średnie ziemniaki
1,5 l bulionu drobiowego
½ łyżeczki majeranku
½ łyżeczki kminku
2 łyżki oliwy lub masła

chleb żytni na grzanki

Cebulę obrać, pokroić w kostkę. Ziemniaki obrać, pokroić w grubą kostkę. W rondlu rozgrzać tłuszcz, zrumienić boczek, dodać i zeszklić cebulę. Następnie dodać 8 posiekanych ząbków czosnku, chwilę przesmażyć pilnując aby nie zrumienić czosnku bo zgorzknieje. Dodać bulion, ziemniaki, roztarty majeranek i utłuczone ziarna kminku. Gotować do miękkości ziemniaków. W międzyczasie przygotować grzanki z chleba żytniego (może być każdy inny rodzaj pieczywa, ale z żytnim smakuje najlepiej). Na koniec dodać do zupy zmiażdżone dwa ząbki czosnku, zagotować i podawać z grzankami.
Smacznego!!!



Przy okazji muszę się pożalić na stosunki kocie panujące w domu. W nocy z soboty na niedzielę (wcześniej takich akcji nie było) Bunia dostała totalnej histerii. Nie wiem co zaszło między dziewczynami bo nic nie było słychać, ale Duża histeryzowała aż żal było patrzeć. Skończyło się to tak, że Filonkę musiałam zamknąć w jednym pokoju, musiałam zamknąć naszą sypialnię bo Bunia nie dawała spać, a Bunia samotnie została na pozostałych włościach. Rano wszystko było już ok. ale nocne zajście mnie mocno zmartwiło. Harce odpsypiały potem w naszym łóżku. Nie wiem czy wiedziały o sobie czy nie, ale spały niemal przytulone do siebie. 


Jakby ktoś miał problem z lokalizacją Buni to podpowiem, że jest w bezpośrednim sąsiedztwie Filonki na pierwszym planie ;)

a tutaj próby uchwycenia Filonki szalejącej po łóżku w trakcie zmiany pościeli ;)



Miłego tygodnia wszystkim życzę!!!


ZnP* - Zupa na Poniedziałek

12 komentarzy:

  1. Wyglada bardzo smacznie,przydalaby sie na moje przeziebienie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała zupa i to nie tylko na poniedziałek Basiu:) Filonka widzę już całkiem zadomowiona skoro pomaga w zmianie pościeli:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Czesenkowa! To zdecydowanie dużo lepsza zupka niż Čočková polévka ;-) Twoje kotki są jak rewers i awers lub negatyw i pozytyw albo znak yang i yin :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam smaku cockovej ale znam opowieść ;) czosnkowa zdecydowanie jest dobra

      Usuń
  4. I o co tym dziewczynom chodziło?? Ech, mogłyby się już ustatkować głuptaski!
    Zupka rewelacja, dziękuję za przepis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też chciałabym wiedzieć o co im chodzi, zupełnie nie rozumiem tych moich Bab :(

      Usuń
    2. Basiu a bez kminku nie straci na smaku? wiem, że to obowiązkowa przyprawa naszych południowych sąsiadów ale... nie moja ;)
      Raz jadłam w Czechach czosnkową... nie wiem czy mnie pamięć nie myli ale chyba kojarzę jeszcze wbite do niej surowe jajko???
      No w każdym razie rodzinnie uwielbiamy czosnek, jak na jesieni zamówiłam na targu 100 główek na przetwory to pani była zdziwiona :D

      A koty... moje też od czasu do czasu budzą mnie w środku nocy dziką awanturą. A rano mam na kanapie 3głowego smoka + "czarną dziewicę" obok ;)))

      Pozdrawiam
      Olena

      Usuń
    3. Możesz zrobić bez kminku, ale zamienić tłuczony na mielony (Maleństwo nie lubi kminku a mielony mu nie przeszkadza). Też kiedyś jadłam wersję z surowym jajkiem, ale tylko raz mi się taka trafiła. Myślę, że spokojnie można eksperymentować :)

      Dzisiaj noc też nie należała do spokojnych :(

      Usuń
    4. Zrobiłam dziś zupkę! Okazało się, że mam mielony kminek :) Bardzo prosta, szybka i smaczna! Co prawda chyba nie umiem zrobić grzanek z żytniego chleba ale i tak rodzince smakowało :)

      Dziękuję za przepis :)

      Olena

      Usuń
    5. Bardzo się cieszę, że zupa smakowała, a grzanki można zrobić też z innego pieczywa.

      Usuń