poniedziałek, 14 października 2013

Czeska zupa czosnkowa z kaszą - ZnP*


Jakież było nasze zdziwienie w restauracji, kiedy podano nam zamówioną zupę czosnkową a tam w miseczce poza czosnkowym bulionem pływała kasza jęczmienna i ziemniaki. Oczywiście do tego podano utarty żółty ser i grzanki z chleba. Zupa była bardzo smaczna i dlatego po powrocie z Pragi zaczęłam przeglądać różne czeskie strony z przepisami i szukać takiej wersji tej zupy. Okazało się, że nie była to wyjątkowa specjalność tej restauracji a taki przepis jest jednym z używanych w Czechach.
Zapraszam więc na zupę czosnkową z kaszą.





Czeska zupa czosnkowa z kaszą

150 g kaszy jęczmiennej
2 średnie ziemniaki
4 -5 plasterków szynki
co najmniej 6 ząbków czosnku
2 l wywaru z kości wieprzowych lub wywaru z warzyw
1 łyżeczka majeranku
1/3 łyżeczki mielonego kminku
¼ łyżeczki mielonego imbiru
sól, pieprz

ser żółty i grzanki z chleba do podania

Do gotującego się wywaru (miałam piękne kości schabowe i na nich ugotowałam wywar) wrzucić opłukaną kaszę, majeranek i kminek. Gotować przez około 20 minut co jakiś czas mieszając. Po tym czasie dodać obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki, zmiażdżony czosnek i imbir. Plasterki szynki pokroić w kosteczkę, lekko przesmażyć i również dodać do zupy. Całość gotować jeszcze kilkanaście minut do miękkości ziemniaków. Doprawić solą i pieprzem.
Gorącą podawać z utartym żółtym serem i grzankami zrobionymi z chleba (ani w Czechach ani na Słowacji nie spotkałam się z grzankami z bułki, najczęściej są one z chleba wypiekanego na zakwasie).

Smacznego!!!



Wczoraj we wrocławskim Ogrodzie Botanicznym odbyło się już dziesiąte Święto Dyni. To świetna impreza w cudownej scenerii. Najlepszym na to dowodem jest to, że z każdym rokiem rośnie liczba wystawców i odwiedzających.
Zapas dyń zrobiona, miód wrzosowy zakupiony więc jesień i zima nam niestraszna :)





Te monstrualnie wielkie dynie (ważące często ponad 200 kilogramów) nie zachwycają mnie, bo kojarzą mi się z chorobliwie otyłymi ludźmi.



Za to kapuściana sukienka mnie zachwyciła









Można było się posilić daniami dyniowymi i nie tylko dyniowymi. My raczyliśmy się takimi smażonymi mega pierogami - pyszne było!!!



Od wczoraj czekam już na kolejną dyniową imprezę :)

23 komentarze:

  1. Česnečka... aż dreszczy dostałem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Basiu to taki czosnkowy krupniczek, lubię zupy z kaszą więc wypróbuję. pozdrawiam:)
    ...ach zapomniałam o dyniach, niestety nie mogłam być na tej imprezie, szkoda... widzę że mnie sporo ominęło:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, czosnkowy krupnik, który uwielbiam ;)
      A dynie będę już za rok znowu ;)

      Usuń
  3. Ja uwielbiam czosnek, więc zupka aż się łza kręci.

    OdpowiedzUsuń
  4. zupka w sam raz na jesienne dni, a kiecka super, może i sama bym taką założyła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym chętnie taką nosiła ;) zwłaszcza kolor mi się podoba

      Usuń
  5. o mniaaam, jaka pyszna zupa :) mam nadzieję, że uda się zaadoptować przepis bez szynki :)
    a ten dolnośląski festiwal dyni jaki fajny! co za ogromne dynie :) a pani kapusta zrobiła na mnie duże wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mowa o kapuście kiszonej?????
      Oczywiście, że zupa może być bez szynki i też będzie bardzo smaczna.

      Usuń
  6. Bardzo apetyczną zupa! Już sam aromat musi być wspaniały
    Hehe fantastyczna kapuściana kreacja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko mi się spodobała ta sukienka, widziałam ją już na innym blogu ;)

      Usuń
  7. kiedyś rozsmakowałam się w zupie z pieczonego czosnku ...
    czosnkowa z kaszą też brzmi pysznie :)

    te opasłe dynie - brrrrrrrr :):):) mam podobne skojarzenia jak Ty :)
    ale kapuściana sukienka urocza ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wersję z pieczonym czosnkiem też muszę kiedyś wypróbować bo domyślam się, że taka zupa jest pyszna.

      Usuń
  8. Czosnkowa z ziemniakami i kaszą rzeczywiście brzmi dziwnie, ale skoro mówisz, że dobra to trzeba wypróbować. Świetne zdjęcia !

    OdpowiedzUsuń
  9. Taka zupka jest pyszna na nadchodzącą zimę. Rewelacyjna fotorelacja. Pozdrawiam jesiennie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Basiu, to faktycznie dobrze, ze co roku jest coraz wiecej wystawcow i odwiedzajacych! Oby tak dalej :)
    Widze, ze pogoda dopisala, a to przy tego typu imprezach bardzo wazne.
    Dyniowymi pierogami chetnie bym sie poczestowala (ale i zupa czosnkowa bardzo kuszaca :)).

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ten rozwój imprezy cieszy, choć z każdym rokiem przeraża ze względu na coraz większe tłumy, których szczerze nienawidzę :)

      Usuń