Złote, pękate i
przysadziste owoce o cudownym aromacie bezsprzecznie należą do czołówki moich
ulubionych. Było tak kiedyś i jest tak nadal. Dlatego kiedy powstał pomysł
wspólnej akcji gruszkowej ”Jak gruszki na wierzbie” zorganizowanej przez Anię,
byłam jedną z pierwszych chętnych do wzięcia w niej udziału. Mam już na blogu
kilka gruszkowych przepisów, dziś dochodzą kolejne dwa.
Sałatka z gruszek i cykorii w sosie musztardowo - miodowym
3 cykorie
3 dojrzałe
gruszki
garść kiełków
rzodkiewki
garść orzechów
włoskich
70 g sera z
niebieską pleśnią np. lazur
dressing:
1 łyżeczka miodu
1 ½ łyżeczki
musztardy
3 łyżki jogurtu
naturalnego
sól, pieprz
Cykorie pozbawić
głąba, tym samym pozbawiamy ją większości goryczki. Gruszki umyć, obrać, usunąć
gniazdo nasienne i pokroić w kawałki. Cykorię pokroić w centymetrowe paseczki.
Orzechy posiekać niezbyt drobno, ser pokruszyć na malutkie kawałeczki.
Wszystkie składniki, łącznie z kiełkami, wrzucić do miski i wymieszać.
Przygotować dressing z podanych składników, polać nim sałatkę i podawać.
Połączenie
słodkich i soczystych gruszek z chrupiącą cykorią o lekkiej goryczce daje
doskonały efekt smakowy a orzechy i odrobina sera pleśniowego tylko podkreślają
smak. Ponieważ gruszki można kupić przez całą zimę sałatka może być pyszną
bombą witaminową.
Moją drugą
propozycją jest prosty a pyszny deser. Gruszki ugotowane w lekkim aromatycznym
syropie podane z kremem ajerkoniakowym. Mniam J
Gruszki z kremem ajerkoniakowym
4 gruszki
krem:
250 g mascarpone
200 ml kremówki
100 ml
ajerkoniaku
1 – 2 łyżek
cukru pudru
syrop do
gruszek:
3 szklanki wody
2 łyżki soku z
cytryny
3 ½ łyżki cukru
7 goździków
skórka z pół
cytryny
W niewielkim
garnku zagotować składniki syropu. Gotować przez ok. 3 minuty aby syrop zyskał
aromat goździków. Gruszki umyć, obrać, przekroić na połówki i za pomocą
łyżeczki usunąć gniazdo nasienne. Tak przygotowane owoce włożyć do gotującego
się syropu i gotować na małym ogniu 4 – 5 minut, aż owoce wyraźnie zmiękną, ale
się nie rozgotują.
Ugotowane
gruszki odcedzić, ostudzić. W tym czasie zrobić krem. W tym celu ubić kremówkę,
nadal ubijając dodawać po łyżce ser, cukier puder a na końcu porcjami dodawać
ajerkoniak. Ilość ajerkoniaku można dostosować do własnego smaku.
Ostudzone
gruszki układać w salaterkach lub na talerzykach i ozdabiać przygotowanym
kremem.
Czekoladoholicy
mogą dodatkowo ozdobić deser wiórkami gorzkiej lub deserowej czekolady.
Smacznego!!!!
Maleństwo wylizywało
miskę, ciągle dopytując czy są jeszcze gruszki, które można ugotować
i zjeść z resztką kremu J
Mimo, że akcja
organizowana była bardzo spontanicznie, to wzięło w niej udział całkiem sporo
blogerek. Inne gruszkowe propozycje znajdziecie u: Agaty, Agaty, Aluchy, AniC., Ani K., Ani W., Anki W., Bożeny, Doroty C., Doroty Ś., Igi, Kamili,
Karoliny, Karoliny, Kasi, Łucji, Małgorzaty, Marzeny, Renaty S., Renaty i Sary.
Ale pyszne propozycje :) wybieram obie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za wspólny czas spędzony w kuchni ; )
Bardzo ciekawe i apetyczne propozycje!
OdpowiedzUsuńObydwie propozycje sa przepyszne. Korci mnie ten krem ajerkoniakowy. :-)
OdpowiedzUsuńJa dostaje zawrotu głowy od tych Waszych pomysłów, ależ to bogactwo smaku i koloru, gratuluję i dziękuje za wspólne "gruszkowanie"
OdpowiedzUsuńJutro wyprobuje sałatke :) Swietna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Palce lizać, mniam!!!
OdpowiedzUsuńTaką sałatkę zjadłabym sama całą. I zrobię to na pewno. Pomysł na deser równie smakowity.
OdpowiedzUsuńMiło było razem gruszkować :-)
Smakowite propozycje! Dziękuję za wspólny gruszkowy czas!
OdpowiedzUsuńBasiu, jestem zachwycona tą sałatką - połączeniem smaków i wyglądem :).
OdpowiedzUsuńTen krem, ach powzdycham sobie do niego.
OdpowiedzUsuńprzepis nr 2 skradł mi serce:)
OdpowiedzUsuńObie wersje bardzo smakowite, choć cykorii jeszcze nigdy nie jadłam...Dzięki za wspólne gruszkowe chwile:-)
OdpowiedzUsuńBardzo Wam wszystkim dziękuję za miłe słowa. Widzę, ze głosy się podzieliły i obie propozycje znajdują swoich zwolenników co bardzo mnie cieszy. Ja nie wiem co bardziej mi smakowało ;)
OdpowiedzUsuńWszystkim dziękuję za wspólną zabawę i do zobaczenia w wirtualnej kuchni przy okazji następnych akcji!
Ja jako fanka słodkości jestem bardziej przekonana do drugiej propozycji, ale pierwsza też wygląda kusząco ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, ze opublikowalas oba przepisy! Jestem zauroczona kreatywnoscia całej grupy! Salatka i deser wygladaja rewelacyjnie, kiedyś skradne przepis :) Dzieki za wspólne gruszkowanie :)
OdpowiedzUsuńBasiu-rzeczywiście nasze sałatki maja podobne składniki :) Oba dania bardzo kuszące, pyszne połączenia smaków :) pozdrawiamy serdecznie
OdpowiedzUsuńfaktycznie z tą sałatką maiłyśmy podobny pomysł :) u Ciebie dodatkowo deser pyszny :) mniam!
OdpowiedzUsuńGruszki i cykoria to faktycznie duet idealny :)
OdpowiedzUsuńten krem z ajerkoniakową nuta - bajka !
pozdrawia serdecznie ...
najchętniej bym zjadła jedno i drugie ;) dzięki za wspólną akcję
OdpowiedzUsuńDla mnie z serem proszę pierwszą a na deser drugą i już pełnia szczęścia :)
OdpowiedzUsuńja również poproszę o obie wersje gruszkowe:) super wyglądają! dzięki za wspólnie spędzony czas i do następnego spotkania
OdpowiedzUsuńCo tu wybrać... ? Obydwie propozycje baaaardzo smakowite ! :)))
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się ta sałatka - musiała być pyszna! :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz wszystkim dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
OdpowiedzUsuńTeż liczę na kolejne wspólne wyzwania, do zobaczenia w kuchni :)
Sałatka jest bardzo kusząca,mimo że nie mogę przekonać się do cykorii, to w tej odsłonie...! Super. A deser to istna bajka, muszę koniecznie wypróbować.pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego nie lubisz cykorii, ale jak usunie się głąb to goryczka staje się bardzo delikatna wręcz idealna.
Usuń