Comiesięczne kilkudniowe wyjazdy W. do Pragi mają swoją dobrą stronę – zawsze mam zapas czeskiego piwa. Kiedy Kasia zaproponowała wspólne gotowanie czyli sobotę z czeskim gulaszem piwnym chętnie zgłosiłam się do zabawy, bo jak zawsze w lodówce stało jakaś buteleczka bursztynowego nektaru. Oprócz mnie gulasz gotowały Ola, Iza, Kasia i Asia (mam nadzieję, że nikogo nie pominłęam ani nie pomyliłam)
Czeski gulasz piwny (cytuję przepis otrzymany od Kasi)
50 dag łopatki wieprzowej lub innego dobrego mięska
2 duże cebula
2 kromki chleba razowego
1/2 butelki l piwa jasnego
3 łyżki masła ghee lub sklarowanego masła lub smalcu
1 łyżka mąki do obtoczenia mięsa
sól, pieprz, mielony kminek, ostra i słodka papryka w proszku, ziele angielskie (5 ziarenek), pieprz w kulkach (9 ziarenek), 2 listki laurowe
Mięso pokroić w kostkę, obtoczyć w mące, obsmażyć na gorącym tłuszczu na dużym ogniu, mieszając, a jak odparuje wrzucić cebulę pokrojoną w kostkę i podsmażyć. Dodać całe przyprawy, zalać połową szklanki piwa i dusić ok. 40 min. (jeśli robi się z wołowiny, trzeba dusić w pierwszej fazie ok. 2h!), podlewając wodą jeśli trzeba. Potem dodać sól, kminek, ostrą paprykę, pokruszony chleb i resztę piwa. Dusić się, aż chleb się całkowicie rozpadnie i do miękkości mięsa. Później jeszcze ewentualnie doprawić. Trzeba go robić poprzedniego dnia przed podaniem, gdyż przez noc składniki się przegryzają i dopiero wtedy smakuje idealnie.
Moi mężczyźni byli zachwyceni, choć Maleństwo nie byłoby sobą, gdyby nie pomarudziło, że nie zrobiłam do niego knedlika, ale ja miałam ochotę na naszą swojską kaszę jęczmienną. W zestawie z duszoną z białym winem kapustą (testowałam nowy przepis, a że jest warta grzechu zasługuje na osobny wpis) i kaszą, gulasz był przepyszny.
Takie smaki przywołują liczne wspomnienia z wypadów, krótszych i dłuższych do naszych południowych sąsiadów. Tym razem jeszcze kilka zdjęć z Harrachova.
wygląda bardzo apetycznie :-) Dzięki, Basiu, za wspólne gotowanie
OdpowiedzUsuńDoskonale wygląda!!! Jeszcze lepiej smakuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńSmak gulaszu znam ,ale tej kapustki nie i piwka też bym się napiła:)Dzięki za fajną zabawę w gotowanie :)
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszedł gulasz, Basiu! Dziękuję za wspólne gotowanie i mam nadzieję, że zechcesz jeszcze to z nami powtórzyć... :)
OdpowiedzUsuńTymczasem nie mogę pominąć obrusu - zachwyciłam się nim i zapragnęłam posiadać!