Zdjęcia tej tarty robiłam w wielkim pośpiechu, niemal „na kolanie”. Za chwilę miałam mieć gościa i nie chciałam przy nim bawić się w fotografa. Jednak tarta jest tak smakowita, że warto ją pokazać.
To już druga tarta tatin w wersji wytrawnej i zastanawiam się, czy nie jest to opcja bliższa mojemu sercu.
Przepis podała Bajaderka, ale
autorem jest Michael Allemeier. Zrobiłam wszystko zgodnie z przepisem, jednak
moje kubki smakowe mówią, że następnym razem trzeba trochę bardziej przełamać
słodycz karmelu. Dlatego przy powtórce dodam więcej octu (tak ze 2 łyżki) do
karmelu i nie będzie to ocet balsamiczny (taki dodałam) ale zwykły ocet winny.
Grzybowa Tarta Tatin
Michael Allemeier, chef
4 średnie szalotki
4 łyżki oliwy z oliwek
około 350g mieszanych grzybów, mogą być
pieczarki z braku leśnych, pokrojone w plasterki
4 ząbki czosnku
4 ząbki czosnku
1 łyżka świeżego tymianku
1 łyżeczka świeżego oregano
sól, pieprz do smaku
4 łyżki cukru
1 łyżka wody
odrobina octu z sherry (pewnie może być każdy
inny też) -tak z 1/4 łyżeczki
1 1/2 szklanki skarmelizowanej cebuli (około
4 duże cebule)
250g ciasta francuskiego
4 porcelanowe ramekiny
Rozgrzać piekarnik do 190 stopni C. Szalotki zawinać w folie aluminiowa, ułożyć na blasze, to samo zrobić z czosnkiem, który dodatkowo skropić odrobina oliwy przed zawinięciem w folie, piec 15 minut.
Upieczone szalotki obrać i pokroić na
plasterki (najlepiej się obiera jak są jeszcze cieple), obrać czosnek.
Rozgrzać oliwę na dużej patelni z grubym dnem, dodać grzyby i szybciutko je podsmażyć około 2 minut - grzyby powinny przykryć dno patelni w jednej warstwie, gdyby ich było więcej, smażyć na raty. Dodać trochę tymianku, oregano i czosnek, pomieszać i smażyć następne 2 minuty. Dosmaczyć reszta ziół, solą i pieprzem.
Zwiększyć temperaturę piekarnika do 225 stopni C. W małym rondelku wymieszać cukier z łyżka wody i podgrzewać mieszając aż cukier się rozpuści, gotować do momentu kiedy mieszanka uzyska karmelowy kolor, dodać ocet i zdjąć z palnika.
Powstały karmel rozdzielić pomiędzy 4 ramekiny, ułożyć równą warstwę grzybów, warstwę skarmelizowej cebuli i na końcu warstwę szalotki.
Z ciasta francuskiego wyciąć kolka o średnicy ramekinów i przykryć nimi nadzienie. Piec około 20 minut, do momentu kiedy ciasto jest ładnie zrumienione i napuszone.
Upieczone wyłożyć na talerz do góry nogami (ciasto na dnie) i udekorować kleksem creme fraiche (niekoniecznie). Może być podane jako samodzielne danie, albo dodatek do mięsa, może być podane zarówno cieple jak i w temperaturze pokojowej.
Smacznego!!!
Zupełnie nie przejmujcie się jeśli karmel po wylaniu na ramekiny "skamienieje". Po upieczeniu i połączeniu z pozostałymi składnikami znów stanie się płynny. Tak było w przypadku moich tart.
Jedliśmy to danie w temperaturze pokojowej popijając czerwonym hiszpańskim winem. Połączenie było wspaniałe, bardzo wykwintne, doskonałe jako danie "gościowe".
Jaki piękny talerzyk:)))
OdpowiedzUsuńAniu, talerzy ładny ale tarta pyyszna!
UsuńGrzyby na chrupiącym cieście francuskim,
OdpowiedzUsuńale to musiało być pyszne:)
Było pyszne!!!!
Usuńja robiłam tę tartę z pieczarkami, z braku innych grzybów. Na pewno gdybym miała leśne grzyby to smak byłby o niebo lepszy, chociaż ta moja też mi smakowała. I tak jak Ty Basiku, stwierdzam że było za duzo słodyczy w niej bo octu dałam tylko tyle ile nakazuje przepis. I cebulę też mniej skarmelizuję. U Ciebie widzę jasną a moja była aż brązowa. I Twój pomysł na jedno większe naczynie o wiele bardziej mi się podoba niż te moje ramekiny
OdpowiedzUsuńPrzepis jest fajny i godny powtórek, ale z indywidualnym dopasowaniem, jak zwiększenie ilości octu i to zwykłego winnego a nie balsamicznego.
Usuń