Pierwszy tydzień
wakacji spędziliśmy na Pojezierzu Drawskim korzystając z usług agroturystyki.
To było nasze drugie doświadczenie (ale pierwsze na dłuższy pobyt) z takim
zakwaterowaniem. Mieliśmy bardzo sympatyczny i wygodny pokój z łazienką,
gospodyni doskonale i tradycyjnie nas karmiła, ale wolę większą swobodę
i większą przestrzeń osobistą. Dlatego drugi tydzień wakacji w wynajętym domu
był dla nas dużo bardziej atrakcyjny mimo, że o wyżywienie musieliśmy się
troszczyć sami.
Jednak nie
kwatera była ważna, stanowiła jedynie bazę wypadową na liczne wycieczki
rowerowe, samochodowe i spływ kajakowy. Pojezierze Drawskie oferuje gościom
niezliczoną ilość jezior i jeziorek pełnych pysznych ryb (smażone sielawy są
fantastyczne) całe dziesiątki kilometrów ścieżek rowerowych, w tym takich które
powstały na bazie trasy kolejki wąskotorowej. Kajaki do wynajęcia niemal
wszędzie, a Drawa dostarcza wielu doznań płynącym. Rzeka jest niemal dzika,
czasem trzeba sobie radzić ze zwalonymi konarami drzew. Jakby tego było mało
każdy kto tu dotrze może sporo dowiedzieć się o niezwykle krwawej historii tych
terenów za czasów II Wojny Światowej. To tutaj były umocnienia Wału Pomorskiego,
teren niezwykle trudny militarnie i dopiero sroga zima 1945 roku pozwoliła
przełamać obronę niemiecką. Pomogła mroźna aura i zamarznięte bagna na terenach
gdzie było dużo mniej bunkrów i wojsk niemieckich. W Wałczu można zwiedzić
muzeum upamiętniające tamte czasy i umocnienia Wału Pomorskiego.
Mnie jednak
najbardziej urzekły krajobrazy, ogromne pofałdowane przestrzenie pozbawione
zabudowań, ludzi i innych oznak cywilizacji. Nieskażona przyroda i wszechobecny
spokój pozwalają doskonale odpoczywać i nabierać sił na kolejne miesiące.
Ach, jak cudnie! Pamiętam nasz pobyt na Mazurach, na kwaterze. Gospodyni tak nas karmiła, że pękaliśmy z przejedzenia, a gotowała świetnie, więc trudno się było oprzeć. Teraz sto razy bardziej wolę niezależność i intymność i wolę też mieć swobodę przy wybieraniu gdzie będę jadła.
OdpowiedzUsuńWspaniałe wakacje miałaś:)
Ja też wolę, ale w tamtych okolicach baza turystyczna nie należy do rozbudowanych i dlatego skończyło się na agroturystyce. Ale i tak wakacje były jak piszesz wspaniałe.
UsuńPiękne zdjęcia Basiku. Ja też byłam na Poj. Drawskim i mam takie samo zdanie. Normalnie byłam urzeczona tymi krajobrazami, lasami, jeziorami. Obiecałam sobie, że jeszcze kiedyś tam pojadą. Ale to już chyba dopiero na emeryturze albo jak trafię w totka :)
OdpowiedzUsuńJa też planuję jeszcze tam wrócić, cała Drawa na nas czeka a nie tylko kawalątek i jeszcze tyle dróg rowerowych nam zostało do przejechania. A co do kosztów, to były to tanie wakacje jak na polskie warunki. Za dwie osoby zapłaciliśmy 1180 złotych za pokój dwuosobowy z łazienką i wyżywieniem za cały tydzień. A na miejscu nie było za bardzo gdzie i na co kasy wydawać;)
UsuńPrzepraszam, zostaję! Zdjęcia super! no i te wszystkie pyszności... aż nie mogę na nie patrzeć żeby nie obślinić monitora i klawiatury :)
OdpowiedzUsuńMiód na moje serce lejesz, nie przepraszaj tylko zostań jak najdłużej.
UsuńPozdrawiam :)
Szybko mi tu przepis na roladę... Bo narobiłaś smaku i teraz d...pa nie robota. Samochód może poczekać
OdpowiedzUsuńAnonimowo mi się tutaj ktoś awanturuje ;) A przepis na roladę będzie ale jeszcze nie dzisiaj. Na razie polecam błyskawiczne ciasto z malinami, albo jeszcze lepiej Le Gateau Breton jest pyyyyyszne a nie potrzeba mieć owoców, wystarczy dżem :)
Usuńwrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.... Typowo po kobiecemu, rozpalić do czerwoności i zostawić :)))
OdpowiedzUsuńPNW
Oj tam, oj tam ;)
UsuńAle przecież dostałeś konkretną alternatywę :)
Basiu na Mazurach byłam tylko raz i wspominam ten pobyt z tęsknotą za przyrodą i dzikością, cudowny miałaś pobyt aż zazdroszczę:)) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i Ty równie dobrze odpoczywasz.
UsuńNa szczęście nie trzeba jechać aż tak daleko jak na Mazury aby mieć ciszę, spokój i piękną przyrodę.