piątek, 8 lutego 2013

Wyjątkowe miejsce kulinarne



Kiedy już napatrzyliśmy się na piękne wybrzeże i nacieszyliśmy się pięknym bieluteńkim piaskiem dotarliśmy do wyjątkowego miejsca. Może nie prezentuje się ono najlepiej z zewnątrz, ale warte odwiedzenia.



Restauracja, w której zjedliśmy lunch otwierane jest tylko raz w tygodniu w niedzielę. Aby móc tam zjeść trzeba dużo wcześniej rezerwować miejsce. Prowadzi je mocno już starsza Pani, która wszystkiego osobiście dogląda. My nazwaliśmy Ją „Pani Dzwoneczek”, bo dopiero kiedy wszystkie dania znalazły się na stołach, dokładnie sprawdzone przez Gospodynię, ta obwieszcza gościom, że można już zacząć nakładać i jeść dzwoniąc dzwoneczkiem.



Goście, to głównie miejscowi bogaci mieszkańcy wyspy. Stoły były pełne różnorodnego i bardzo smacznego jedzenia, a posiłek umilany był żywą muzyką. Z resztą muzyka nieodłącznie wiąże się z Wyspami Zielonego Przylądka.


A co znalazło się na półmiskach????





Gołąbki????



Duszona cebula niesamowicie dobra


Rybia głowa też nadaje się do zjedzenia


Niestety takie bogactwo na stołach nie trafia się często. Cabo Verde nie jest miejscem, gdzie można delektować się wieloma nowymi zniewalającymi smakami. Jedzenie generalnie jest monotonne i bardzo proste.
Na koniec posiłku można potańczyć, albo tylko popatrzeć na innych.


2 komentarze:

  1. Tańczyłaś? :) Miejsce genialne! Mieliście wspaniałą kulinarna przygodę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tańczyłam, nawet z tym Panem na boso, w czerwonej koszuli ;)

      Usuń