Zupa jak
najbardziej na czasie. Do przygotowania tej zupy z dodatkiem czosnku
niedźwiedziego natchnęła mnie wizyta w Dolinie Mozeli. Nie do dziś wiadomo, że
Niemcy bardzo lubią szparagi i potrafią z nich pyszne rzeczy przygotowywać. W
miejscowości, gdzie nocowaliśmy mieliśmy wspaniałą restaurację, z pysznym
jedzeniem, pięknie podanym i ze wspaniałą obsługą. Gdybym miała wystawić ocenę
tej restauracji to otrzymałaby ode mnie szóstkę z malutkim minusem. Tam
zjedliśmy pierwszą kolację, na drugą za radą właścicielki pensjonatu poszliśmy w
inne miejsce, ale jedzenie i obsługa spowodowały, że następnego dnia z wielką
przyjemnością wróciliśmy w pierwsze miejsce. Tak mnie nakarmiono pierwszego wieczoru.
U nas już też
sezon szparagowy w pełni, więc spieszę się korzystać z nich póki są.
Odtworzyłam zupę z restauracji, mimo, że nie potrafię tak pięknie podać zupy
jak zawodowy kucharz, ale nieskromnie powiem, że smakowo wcale nie ustępuje
oryginałowi.
Zupa krem ze szparagów z pesto z czosnku niedźwiedziego
2 pęczki białych
szparagów
200 ml kremówki
2 żółtka
sól, pieprz
pesto:
garść liści
czosnku niedźwiedziego
3 łyżki oliwy z
oliwek
1 łyżka startego
parmezanu
½ łyżki octu
winnego
Wszystkie
składniki pesto dokładnie utrzeć w moździerzu albo zmiksować w melakserze.
Szparagi
dokładnie umyć. Obłamać zdrewniałe końce, ale ich nie wyrzucać. Pozostałe
części obrać aż do główek. Obierki i zdrewniałe końce szparagów zalać 1 litrem
wody, posolić i lekko posłodzić. Całość gotować przez 15 minut. Odcedzić, obierki
i końce wyrzucić a w wywarze ugotować całe szparagi przez około 10 minut. Po
tym czasie szparagi odcedzić, pokroić w kawałki, odkrawając główki, które
należy odłożyć do przybrania zupy. Kawałki szparagów wrzucić do blendera, wlać
trochę wywaru, całość zmiksować na gładką masę. Aby uzyskać idealnie gładką
konsystencję i aby pozbyć się ewentualnych włókien zmiksowaną masę przetrzeć
przez sitko. Połączyć ze sobą przecier z wywarem, całość zagotować. W miseczce
roztrzepać żółtka z kremówką. Kiedy zupa się zagotuje wlać przygotowaną masę
śmietanowo – żółtkową, cały czas dokładnie mieszając całość. Podgrzewać powoli, ale nie
wolno zagotować zupy, aby żółtka nie zamieniły się w jajecznicę. Zupa
delikatnie zgęstnieje. Ostatecznie całość doprawić solą i pieprzem.
Podawać z
główkami szparagów i łyżeczka pesto z czosnku niedźwiedziego.
Smacznego!!!
W tym tygodniu
Bunię czekają kolejne badania. To już 4 raz będziemy pobierać krew koteczkowi L
Bardzo się boję, że mimo oznak lepszego zdrowia (Bunia wyszukuje zabawki i lubi
sobie z nimi poszaleć) okaże się, że jednak nadal morfologia jest zła a nie
wróży to niczego dobrego. Trzymajcie za nas kciuki!
Jak się dobrze przyjrzeć na pierwszych dwóch zdjęciach Buni widać wygolone tylne łapeczki aby można było zobaczyć żyły do pobrania krwi. Odrastające futerko pokazuje jak wiele czasu już minęło od początku choroby.
Przepis dodaję do akcji kulinarnej "Uwielbiam szparagi"
Przepis dodaję do akcji kulinarnej "Uwielbiam szparagi"
Basiu, przyjeżdżam dzisiaj do Ciebie na tę zupę!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dokładki przewidziane;)
Za Bunię kciuki mocno trzymam.
Wiem, że to nie łatwe, ale myśl pozytywne:)
Wszystko będzie dobrze!
Przyjeżdżaj jeszcze troszkę zostało ;)
UsuńZa kciuki bardzo dziękuję!!!!
Trzymam mocno kciuki!
OdpowiedzUsuńZupa wspaniała.
I pyszna ;)
UsuńZa kciuki dziękuję!!!
Trochę nie zaglądałam do Was, BAsiu. Ale myślałam, gdyż od Twojego wpisu o szczawiowej, nosiłam się z zamiarem ugotowania takiej. I kiedy Wy podróżowaliście, ugotowałam wreszcie zupkę, Basiu. Ze szczawiu z łączko-lasku przydomowego. Dobra wyszła. :)
OdpowiedzUsuńZa Bunię trzymam kciuki. I uprzejmie proszę pogłaskać ode mnie obie dziewczynki. :)
Taka ze szczawiu z łąki smakuje jeszcze lepiej niż ta moja z ogrodowego. Ja planują ją jutro na obiad powtórzyć, ale tym razem z ryżem.
UsuńWygłaszczę obie kocinki od ciebie z wielką przyjemnością :) Niestety jestem pełna złych przeczuć, ale mam nadzieję, że mój szósty zmysł tym razem się myli.
Bądźmy dobrej myśli, Basiu.
UsuńI tego się na razie trzymajmy.
UsuńBardzo ciekawe połączenie, nie wpadłbym na to żeby kremową zupę ze szparagów łączyć z czosnkiem. Ja ostatnio w Berlinie jadłem pyszny krem z czosnku, tez postaram się go odtworzyć.
OdpowiedzUsuńNa krem z czosnku czekam, bo lubię ;)
UsuńZupka pewnie pyszna i postaram się ją zrobić, ale muszę zapytać o ten czosnek niedźwiedzi, jakoś go nie widziałam na straganach.
OdpowiedzUsuńZa Bunię kciuki trzymam, mam nadzieję, że będzie dobrze.
Joanna
Szczególnie mocno dzisiaj będą potrzebne (te kciuki) bo idziemy zbadać krew. Nawet jak czosnku niedźwiedziego nie znajdziesz to zupa jest aksamitna i pyszna.
Usuń