Barszcze to
chyba najliczniejsza grupa zup na blogu i wcale mnie to nie dziwi. Po pierwsze
wszyscy lubimy wszelkie barszcze, a po drugie to jedna z popularniejszych zup w
kuchni polskiej w wielu odmianach. U mnie możecie znaleźć już siedem różnych
zup na bazie buraków: barszcz lwowski, barszcz z kiszoną kapustą, krem z pieczonych buraków, chłodnik litewski, zabielany barszcz czerwony, barszcz czerwony wigilijny i barszcz ukraiński. Teraz do tej kolekcji dołączy kolejny –
barszcz zakwaszany wodą z ogórków kiszonych.
Barszcz zakwaszany wodą z ogórków kiszonych
kawałek wołowiny
rosołowej (ok. 30 dag)
2 liście laurowe
3 ziarna ziela
angielskiego
1 marchewka
1 pietruszka
kawałek selera
garść zielonej fasolki szparagowej pokrojonej w kawałki
½ kg buraków
upieczonych, obranych i startych na dużych oczkach
½ l wody z
ogórków kiszonych
1 łyżeczka
majeranku
2 ząbki czosnku
1 puszka białej
fasoli bez zalewy (oczywiście lepiej jest ugotować samemu fasolę, ale to wersja
na szybko)
½ łyżki mąki
200 ml śmietany
2 łyżeczki cukru
sól, pieprz
zielenina do
podania (koperek najlepiej)
Wołowinę zalać
zimną wodą, dodać liście laurowe i ziele angielskie, lekko posolić (z solą
postępujemy bardzo ostrożnie, bo woda z ogórków jest zazwyczaj mocno słona) i
gotować na małym ogniu do miękkości mięsa. Pod koniec gotowania dodać jarzyny
obrane i pokrojone w kostkę. Kiedy mięso i jarzyny są miękkie obieramy mięso z
kości, kroimy na małe kawałeczki, dodajemy znów do zupy, wrzucamy fasolę,
wlewamy wodę z ogórków i dodajemy buraczki. Całość trzymamy na małym ogniu,
pilnując aby całość się nie zagotowała. Dodajemy czosnek zmiażdżony w prasce,
majeranek roztarty w dłoniach, cukier i trzymamy dalej na ogniu aby tylko lekko
mrugało. W tym czasie należy przygotować śmietanę wymieszaną z mąką. Kiedy
mieszanina jest gotowa najpierw ją zahartować kilkoma łyżkami gorącej zupy a
następnie wlać do garnka cały czas mieszając. Zupę doprawić solą, pieprzem i
ewentualnie cukrem (jeśli buraki były mało słodkie), całość doprowadzić do
delikatnego wrzenia, ale nie gotować. Barszcz podawać posypany świeżą
zieleniną, najlepiej koperkiem.
Smacznego!!!
Brak koperku na
mojej zupie wynika jedynie z lenistwa – nikomu nie chciało się iść do sklepu po
pęczek tej zieleniny J
Zupa jest bardzo
smaczna, troszkę inna poprzez smak z ogórków kiszonych, a jeśli lubicie kiszone
warzywa to polecam poza tym barszczem, ten z kiszoną kapustą – jest fantastyczny!!!
Barszcze uwielbiam, ale fotografowanie ich to koszmar - nigdy nie udało mi się uzyskać idealnie wiernego koloru zupy, nie wiem na czym to polega, ale nie o zdjęcia tu chodzi a smak.
Barszcze sa pyszne, lubię je...
OdpowiedzUsuńAle takiego jeszcze nie robiłam...
To też był mój pierwszy raz takiego barszczu - bardzo udany raz :)
Usuńmniam uwielbiam barszcze :)
OdpowiedzUsuńja też :)
UsuńA ja robię podobny tylko zakwaszam cytryną, albo zakwasem z buraków / jak mam /.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia !
Odmian tej zupy są niezliczone ilości, czemu się nie dziwię bo to pyszna zupa :)
UsuńBasiku-zdjęcia udane i zupa bardzo apetyczna :) a jak remont ?
OdpowiedzUsuńCo do zdjeć nie wypowiadam się, bo ja z nich zadowolona nie jestem. A remont posuwa się powoli, ale się posuwa, dziś pokazałabym już inaczej wygladającą łazienkę - regipsy i kafle na ścianach - tzn kafle tylko częściowo ;)
Usuńno to dobrze, a ze zdjęciami to ja nie widzę problemu , wytrwałości remontowej :))))))))))))))))))))))))
UsuńOj, wytrwałość niezbędnie potrzebna, żyję na placu budowy i mam dosyć :(
UsuńZrobiło się chłodno ..... czas na ciepłe pyszne zupy :-)
OdpowiedzUsuńTen barszcz wygląda bardzo smakowicie :-)
Fakt jesiennie za oknem i zup się chce
UsuńBarszczyk, po pomidorówce, moja ulubiona zupka. Też czekam na zdjęcia po remoncie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa mam sporo ulubionych zup, ale barszcze w tej grupie zdecydowanie się mieszczą :) Już niedługo mam nadzieję będę mogła pokazać po :)
UsuńKiedyś zabrakło mi zakwasu i dodałam właśnie wodę po ogórkach.
OdpowiedzUsuńByło pysznie!:)
Ale braku koperku wybaczyć nie mogę;))
Trzymam kciuki za szybki koniec remontu!
Koperek w ogrodzie się nie udał, a w domu nie było bo wyszedł i bida :( Ja też trzymam kciuki ;)
UsuńA takiego sposobu na zakwaszanie barszczu nie słyszałam :) Ale, że barszcze wszelakie kocham nad życie, chętnie wypróbuję :))
OdpowiedzUsuń