piątek, 31 października 2014

Pasta z pieczonej dyni do chleba

Mam kilka zaległych wpisów, choć ten akurat mieści się w mojej obecnej diecie gdybym czerwoną cebulę zamieniła na szczypiorek. Jesień nie może obejść się bez dyni więc dziś pierwszy w tym sezonie wpis dyniowy.
Dzisiaj proponuję jesienną odmianę od klasycznej wędliny czy sera do kanapek. Pasta z dyni do chleba to kolejna moja propozycja w tej kategorii. Na blogu jest już pasta z pestek słonecznika z dodatkami, pasta z wędzonej makreli, z pora i sera żółtego oraz z pieczonych bakłażana i papryki. Teraz do tej kolekcji dochodzi pasta z pieczonej dyni.


Pasta z pieczonej dyni


1 ½ szklanki puree z pieczonej dyni
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
2 łyżeczki musztardy
1 łyżeczka majonezu
½ czerwonej cebuli
1 ½ łyżeczki świeżo prażonych pestek dyni
sól, pieprz

Aby przygotować puree z dyni należy ją pokroić na kawałki, wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 minut na około 40 minut (do miękkości dyni). Następnie dynię wystudzić, oddzielić skórę a miąższ zmiksować albo rozgnieść widelcem.
Cebulę drobniutko posiekać, posiekać również pestki dyni. Składniki pasty wymieszać ze sobą, doprawić solą i pieprzem. Wstawić do lodówki, aby smaki się przegryzły. Po około godzinie pasta jest gotowa do jedzenia.
Smacznego!!!




Przepis dodaję do akcji na blogu Bei Festiwal Dyni 2014. 

18 komentarzy:

  1. ale fajny pomysł idealny na jesień:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pycha, chciałabym kromala z taką pastą taka głodna jestem ..:-(

    OdpowiedzUsuń
  3. Basiu, niech zyje dynia! :)
    Milo mi, ze udalo Ci sie dolaczyc do Festiwalu :)
    Pozdrawiam serdezcnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety w tym roku bardzo skromnie, ale nadrobię po Bożym Narodzeniu :)

      Usuń
  4. Jestem ciekawa jak smakuje :) wygląda bardzo apetycznie :) Jak tam dieta ? buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pasta jest delikatna, lubię tę dyniową subtelną słodycz. O diecie będzie w poniedziałek ;)

      Usuń
  5. Jutro przygotuję, tylko dokupię majonez. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooooo matko to musi byc pyszne. W poniedziałek lece po dynię ... juz mam kilka pomyslów na nią - w tym TEN :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej kup hokkaido, dynia marki dynia może okazać się zbyt mokra ;)

      Usuń
  7. Ale widzę coś zielonego w paście. Szczypiorek? Natkę pietruszki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba pestki dyni własnie :-)

      Usuń
    2. Natka pietruszki, dzięki za sokole oko, zapomniałam o niej w przepisie, już edytuję :)

      Usuń
  8. Basiku, choć za dynią nie przepadam to jednak nabrałam chęci i zrobię wg Twojego przepisu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uznasz pastę za miłą odmianę od wędliny i serów do kanapek

      Usuń
  9. Wspaniała. Zamiast pietruszki dodałam świeża kolendrę, jeszcze troszke surowego kalafiora, dwa ząbki czosnku. Nie mialam majonezu wiec dolałam oliwę z oliwek i kardamon. Pyszna. Dziekuje :)

    OdpowiedzUsuń