Miałam w lodówce nadmiar sera cheddar i musiałam szybko go wykorzystać. Postanowiłam upiec zapiekankę z ziemniaków, cebuli i sera. W Wielkiej Brytanii wykorzystuje się do niej właśnie dojrzałego cheddara i nazywa Pan Hoggarty, we Francji używa się sera Tomme lub Cantal, a zapiekanka nazywa się Truffade. Wersja francuska bywa wzbogacana boczkiem i czosnkiem, ja jednak pozostałam przy wersji brytyjskiej.
Pan Hoggarty – ciasto zimniaczano-serowe
650 g ziemniaków, umytych, obranych i pokrojonych na cieniutkie plasterki
1 duża cebula, obrana i pokrojona na cieniutkie plasterki
1 ¼ szklanki utartego sera cheddar
świeżo mielona gałka muszkatołowa
sól, pieprz
oliwa
Rozgrzać piekarnik do 190 stopni. Płaskie naczynie żaroodporne wysmarować oliwą, wyłożyć cienką warstwą plasterki ziemniaków. Ziemniaki posolić, popieprzyć, posypać gałką muszkatołową. Posmarować oliwą (najlepiej zrobić to pędzlem kuchennym). Na ziemniakach ułożyć krążki cebuli, a na nie wysypać równą warstwą ser. Naczynie wstawić do wygrzanego piekarnika i piec przez około 45 minut, wierzch powinien ładnie się zrumienić.
Smacznego!!!
Bardzo popularne danie w Australii pod nazwa "potato bake" - zapiekanka ziemniaczana.
OdpowiedzUsuńNo proszę, czyli na antypody też ziemniaki zawędrowały. A swoją drogą ciekawa jestem co z kuchni autralijskiej byłoby smacznym eksperymentem możliwym do przeprowadzenia w PL? Może podsuniesz mi jakiś pomysł? A może i z kuchni kolumbijskiej?
Usuń