Dzisiaj Międzynarodowy Dzień Pizzy o czym mówiłam wczoraj Maleństwu. I jaki efekt????
Wracam z pracy, a tu czeka na mnie pizza upieczona własnorecznie przez Maleństwo :) Kocham tego mojego leniwego urwipołcia, zwłaszcza kiedy wykazuje zainteresowanie kuchnią :D
Niech W. żałuje, że znów musiał służbowo wyjechać, bo pizza była przepyszna a do tego włoskie czerwone wino było idealnym dopełnieniem smaku.
Ciasto na pizzę (z tego przepisu Maleństwo przygotowało obiad)
2 szklanki mąki
3 dag swieżych drożdży
1 łyżka cukru
1 szklanka letniej wody
1 łyżeczka soli
2 łyżki oliwy
Mąkę wsypać do miski. Zrobić dołek w mące, wkruszyć tam drożdże, wlać połowę wody, wsypać cukier i lekko zamieszać w dołku. Pozostawić do pojawienia się pęcherzyków, które mówią o tym, że drożdże się ruszyły. Dodać pozostałe składniki i wyrobić dokładnie elastyczne ciasto. Pozostawić do wyrośnięcia.
Z wyrosniętego ciasta zrobić pizzę wg własnego uznania.
Smacznego!!!!
Jak widać przepis jest dziecinnie prosty ;)
Zapach tej pizzy czuć aż tu, przysięgam!
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie..
OdpowiedzUsuńPiękna pizza, i fachowa cebulka - przypieczona. A ja zapomniałam o dniu pizzy i zrobiłam ryż :-(
OdpowiedzUsuńFantastyczna pizza! Ten talent musi byc wrodzony...
OdpowiedzUsuńMilo jest wrocic z pracy i zastac na stole taka wysmienita pizze! Malenstwo swietnie sie spisalo :)
OdpowiedzUsuń